Układ kierowniczy, zawieszenie, hamulce i koła - another opona bites the dust
foo - 18-03-2005, 08:13 Temat postu: another opona bites the dust fakkkkkkk... farszafskie ulice, wczoraj wpadlem przednim lewym kołem w dziurę i przeciąłem zimową oponę na całej wysokości po założeniu zapasu letniego w dodatku coś mi lekko "tłucze" w tym kole i nie wiem co
teraz pytanie: jest sens jechac z tym po prostu na diagnostykę czy trzeba do forda?
Anonymous - 18-03-2005, 11:16
eee. w fordzie to od razu z ciebie zedrą kosmiczne pieniądze, spróbuj do warsztatu - może uszkodzilo ci się po prostu łożysko?
majkel23 - 18-03-2005, 11:50
Foo........trzeba bylo zawiadomic policje...ci by spisali protokol..z tym do zarzadu drog i masz odszkodowanie czyli kase na naprawe...a jesli robia trudnosci to strasz sadem..zreszta oni sa ubezpieczeni od takich przypadkow...jesli nie bylo policji to juz jednak za pozno...to taka dobra rada...na przyszlosc...
Anonymous - 18-03-2005, 12:02
Generalnie te warszawskie drogi są do doooopy, nie wiem ile moje zawiasy jeszcze to wytrzymają. Codziennie jeżdzę Grochowską i to jest jakas makabra po prostu. Buch dołek, buch dziura, buch fałdka. Jak na odcinku specjalnym jakimś. Czasem jak jadę 130, to boję się że wylecę.
ksolk - 18-03-2005, 12:08
Majkel23 jak złoży wniosek do zarzadu dróg to bedzie sie sądził i prosił o odszkodowanie rok.A to wszystko za 200zł.Więcej wyniosą dojazdy itp niż to wszystko warte!
Anonymous - 18-03-2005, 12:15
Racja, niektorzy mają niezłą przeprawę z ubezpieczycielami, a co dopiero z Zarządem Dróg. Moja koleżanka użera się z Samopomocą - miała stłuczkę i najpier orzekli, że samochód jest do kasacji, a potem, ze jedynie 5% uległo uzkodzeniu. Ja polecam - uwaga, bo to reklama - UNIQA. Miałem trzy stłuczki (2 ze swojej winy) i zero stresu z wypłatą kasy. Ale za ubezpieczenie wzięli w Warszawie - uwaga - 3500
Boogie - 18-03-2005, 12:19
A warto spóbować, bo jeśli jest zaświadczenie policji i ocena rzeczoznawcy to nie trzeba jeździć po sądach.
czarny - 18-03-2005, 12:26
oczywiście że tak, normalnie ubezpieczyciel się tym zajmuje - i w sumie raczej nie ma z tym zbyt dużo zachodu
majkel23 - 18-03-2005, 12:39
Jasne ze za kasa trzeba troszke pochodzic...moze i o 100 czy 200 zl. nie warto..ale jesli pojdzie Ci nie wiem..cos co kosztuje troszke wiecej..to spokojnie mozna walczyc...bo dlaczego masz placic z wlasnej kieszeni za bledy innych...
pozdrawiam
Jacek - 18-03-2005, 15:54
foo nie jeteś sam. Gdy wracałem ze spotkania w W-wie rozwaliłem 10km przed domem na dołku felgę i oponę zimową. Straty na jakieś 600-700zł. Policja była, chyba i tak nic z tego, bo z tego co wiem to jechałem za szybko. Od kiedy 70-80km/h w terenie niezabudowanym to szybko w dodatku na drodze było ślisko. Parodia.
foo - 18-03-2005, 19:53
tia... pojechałem do mekaników i na razie udało im sie zdiagnozować coś urwanego przy wahaczu... wymienili, zapłaciłem i dalej sie tłucze bucuwa
co do Policji, to tak, zastanawiałem się... tylko spieszyłem sie na spotkanie, na którym miałem zarobic sporo więcej, niż opona... a tak to spędziłem godzinę w okolicach Magdalenki, zaaaaaaaaaaaaaaaadupie
Madzia - 18-03-2005, 22:54
U nas za duzo było zgłoszeń do zarządu dróg to wpadli na pomysł i ustawili znaki z napisem nawierzchnia uszkodzona i wtedy już nie odpowiadają. Bo masz jechać wolno i koniec
Porażka.
foo - 19-03-2005, 15:13
dobra, założyłem komplet letnich łapek i chyba sie przestało tłuc... pewnie mam felerny zapas
a teraz bardzo proszę o brak śniegu i mrozów
Nicco - 19-03-2005, 15:16
Kilka faktów nawiązujących do powyższych wypowiedzi:
1: Nie wiem jak jest w innych firmach ale Pzu,Warta,Alianz ubezpieczenie AC nie obejmuje uszkodzeń poniżej 500 zł. A jak obejmuje to szkoda zniżek
2: Jak rozwaliłem kiedyś koło w dziurze Policja przyjechała i powiedziała, że nie jest mi potrzebny protokół, wprowadzając mnie w błąd i pojechali sobie dalej
3: Zarząd dróg miejskich wraz z moim zgłoszeniem o odszkodowanie załatał dziure na drugi dzień po zgłoszeniu i mówili "Dziura, jaka dziura? Tam nigdy nie było dziury..." Jak dostali zdjęcia samochodu z rozwaloną felgą w TEj właśnie dziurze powiedzieli "..AHA ..."
4: Zarząd dróg miejskich nie przyznał mi odszkodowania na głupie 700 zł za części i naprawe (wg. rachunków) bo to za małe koszta a nie ich wina. Jak dostali wezwanie do sądu odszkodowanie znalazło sie w 3 dni
Reasumując : Poland, Poland ÄĹşber ales - żyj i nie daj sie zrobić ... [co kto tu woli sobie wstawić]
PS : Ubezpieczenie mam właśnie w UNIQA i płace 1600 za rok za pełen pakiet - właśnie w Wa-wie. Nie wiem jak wyszło 3,5k .. no chyba, że sie nie ma zniżek
Boogie - 19-03-2005, 16:20
Jak już jesteśmy przy temacie dróg to warto wspomnieć o garbach, które powinny służyć ograniczaniu prędkości a nie rozwalaniu samochodów. W Poznaniu jest kilka takich, na których zawsze hacze podwoziem. Chyba powinny być jakieś ograniczenia co do kształtu i wymiarów. Już nie wspomnę o oznaczeniach. Często są kompletnie niewidoczne.
|
|
|