morgan - 19-02-2008, 09:16 Dzisiaj jak szedłem do pracy to tak troche myślałem co rzadko się zdaża  ,że "u mnie w Anglii"  jak jest stały fotoradara to łapie jadących z jednej i drugiej strony.Mijając fotoradar i tylnie tablice przeciesz łapie więc po jaką cholere u nas są te śmieszne naklejki na szybie.Tak szczerze to tylko w naszej wspaniałej Polsce są takie naklejki.No chyba że trzeba niektórym ministrom fundnąc jakieś Wyspy Kanaryjskie więc każdy grosz się liczy.
Boogie - 19-02-2008, 13:39 W Polsce też są fotoradary łapiące w obie strony. Kumpel niedawno dostał fotke "tyłka" TomCat - 19-02-2008, 15:38 też dostałem fotke "tyłka".... 300zł pooooszło.... Gaydek - 19-02-2008, 16:15 Są też radiowozy z kamerami przód & tył. Ostatnio w warmińsko-mazurskim Policja kupiła 10 Renault Megane Sport z takimi kamerami  .
Anonymous - 19-02-2008, 18:24 No nie gadajcie, że od tyłu też robi :O Myślałem, że od tyłu to zanim radar zmierzy prędkośc to kierowca już będzie tak daleko, ze na zdjęciu nic nie będzie widac. robertpuma1910 - 19-02-2008, 18:49 Na TVN Turbo w "Piracie Drogowym" pokazywali akcję w Wawie jak ścigali ziomka. Inny z tyłu się dokleił - za chwilkę obu zatrzymali. Tu też mają taki(e) wozik(i). Lula - 22-02-2008, 09:55 tak wygląda skan autentycznego zdjęcia jakie mi kiedyś przywieźli [zrobione w Inowrocławiu, wylot na Bydgoszcz] takie coś przynajmnie przedstawiają do dyspozycji [wątpliwie] zainteresowanego, czy mają lepsze u siebie - nie wiem.... celowo nie zamalowuję tablic, aby wszystko było widać [zresztą i tak już nie mam tego auta, więc wszystko jedno  ]
tutaj fakt - tablice widać bardzo wyraźnie, naklejki wcale, twarzy oczywiście też nie... auto wtedy było w leasingu, więc Inowrocław wysyłał fotkę do Wrocławia, siedziby firmy leasingowej, potem dopiero trafiło to do naszej firmy, potem do mnie, jako kierowcy
to, że nie widać twarzy nie ma znaczenia, jak poinformował mnie policjant - właściciel ma obowiązek ujawnienia, kto w danym czasie jechał autem, a jak się wzdraga [nie wie, nie pamięta, nie chce powiedzieć] - domniemywa się, że to on prowadził i kwita. aha - to pisał PanKierownik 
bartolomeo - 22-02-2008, 23:50
nie jestem pewien czy rzeczywiście tak jest. Jeśli fotka przyjdzie Ci po trzech miesiącach a jest w dowodzie wpisany właściciel i współwłaściciel więc kto ma pamiętać kiedy jechał samochodem? wtedy sprawa może trafić do sądu a w sądzie muszą dać dowód że ktoś tam właśnie jechał samochodem, a na takim kiepskim zdjęciu nic nie widać. gdzie tak ci powiedzieli na policji?? Ja dostałem wezwanie na komende, i się przyznałem że ja jechałem samochodem rodziców. A zdjęcie dostałeś pocztą? ja nie dostałem  ale spoko, już nie chcę nowego 
robertpuma1910 - 23-02-2008, 15:45
Będziesz się bronił, że auto samo jechało? Nikogo nie interesuje, że auto jest szefa, który ma 200 pracowników i nie wiadomo który z nich jechał faktycznie w danym dniu. Jeśli właściciel nie potrafi stwierdzić kto wtedy jechał, mandat pienieżny wystawia się włascicielowi auta, natomiast odstępuje się od punktów karnych. bartolomeo - 23-02-2008, 17:21
o tym właśnie jest mowa, może mój poprzedni jest mało precyzyjny, ale chodzi o to właśnie że jeśli ktoś nie pamięta kto jechał autem to mandat dostaje właściciel a punktów nie dają bo nie wiedzą kto dokładnie prowadził.
z góry założyłem że Lula mówi o punktach. Lula - 25-02-2008, 13:39
hmm, no nie wiem w zasadzie jak to jest z tymi punktami... ale faktem jest, że do mnie dotarli dopiero po paru miesiącach od zdarzenia, ze względu na leasingowany samochód... ja nie miałem problemu z ustaleniem właściciela
a co do tego domniemania winy właściciela, to tak mi powiedziało dwóch policjantów, którzy przyjechali z fotką do mnie do firmy. fakt, że uprzednio wzywali mnie na komendę parę razy telefonicznie, ale jakoś tak nie miałem czasu podjechać więc sami się pofatygowali. Fotki mi nie dali - ale pozwolili sobie skana zrobić
Anonymous - 03-05-2008, 21:00 Witam Sio Klubowiczów. Jestem tu nowy ale powiem tylko tyle że jakieś 2 lata temu miałem okazje naprawiać fotoradar. i wiem tylko tyle że f/r nie są aż takie dobre na jakie wyglądają. odnośnie tych spreyów i naklejek sprawdza sie tylko na zwykłym fleschu tzn taki jaki jest w aparatach(normalna lampa ksenonowa) bo f/r mają zregóły dopalacza na podczerwień a ona świetnie oświetla na kamerach czarnobiałych. co do odczytu naklejek na szybach to auto musiało by być bardzo blisko f/r i najlepiej sie nie ruszać to wtedy może....naklejka jest homologacyjna a dożucić do tego odblaski i załamania światła szyby to se mogą powiększać.......i nic prócz plamy raczyj nie znajdą morgan - 03-05-2008, 21:23 A ja mam inną rade.Zdejmujcie nogę z gazu i żaden fotoradar czy radar waz nie złapie a i spanie będzie spokojniejsze
bartolomeo - 04-05-2008, 19:14 czy w fotoradarach przenośnych tych co ma Straż Miejska widać błysk flesza?? Lampa błyskowa jest wtedy koloru czerwonego. Czy gołym okiem patrząc na lampę można stwierdzić czy robi fotke? markko - 13-05-2008, 09:14 Lampa jest na podczerwieni, weź sobie pilota do telewizora i naciśnij guzik widzisz coś? Na pewno nie, ale zrób mały fajny experyment i zrób to samo tylko patrząc np przez aparat w telefonie wtedy zobaczysz wiązkę 
|
||||||||||||||||
