Nadwozie, podwozie i wnętrze - WODA POD NOGAMI pasażera..
tusia8510 - 22-09-2012, 22:57
No tak, wiadomo. BTW ile mogliby za takie coś zawołać? Pewnie ciężko określić Bo wydaje mi się, że to po prostu musi gdzieś tamtędy lecieć.
trojan6 - 24-09-2012, 08:03
Z tego co ja wiem to lakiernicy cenią się... Tusia może płaszcz przeciwdeszczowy dla Pumki?
silverstar - 31-05-2013, 13:05
No i jak z tą wodą udało się rozwiązać? Bo u mnie też jakby właśnie leci strużka wody na linii słupka pod schowkiem. na razie odchyliłem trochę filcu i widzę jak strumyk płynie z wolna w rancie (zagięciu).
tusia powiedz czy znalazłaś i gdzie się poruszać aby znaleźć tą wadę
ugryze - 31-05-2013, 16:24
U mnie też się ostatnio po jeździe w deszczu pojawił basen u pasażera. Czy może to mieć związek z niedziałającym silniczkiem klapy obiegu wewnętrznego?
tusia8510 - 31-05-2013, 18:42
U mnie znalezione. Wyjmij wygłuszenie od samej góry żeby mieć lepszy dostęp. Jeśli jak u mnie z rantu, samego rantu od samej góry, to przejdź od strony komory silnika, wyjmij zbiorniczek wyrównawczy, tę uszczelkę na przegrodzie z podszybiem, dalej tę przegrodę chyba też można i tam szukaj na łączeniu blach. Lej powoli wodą i patrz gdzie leci. Oczywiście najpierw dokładnie wyjmij cały syf, ziemie, liście itp. z podszybia. Udrożnij odpływy z podszybia.
Lula - 03-06-2013, 08:43
i u nas odkryliśmy wodę pod siedzeniem pasażera.
konkretnie, podstępnie, bo pod dywanikiem, i musiało się jej sporo nazbierać zanim zauważyliśmy [a zauważyliśmy szukając przyczyny podejrzanie dużego parowania szyb...]
problem - rozwiązany, potwierdzony podczas ostatnich, deszczowych tygodni.
okazało się, że rozszczelnił się kit w narożniku pomiędzy komorą silnika a wnętrzem - warto opisać, bo wygląda na to, że u kilku osób wystąpiło to samo, więc następni będą mieli łatwiej, bo szukania trochę było...
my zdejmowaliśmy deskę, żeby "naocznie" szukać, aczkolwiek chyba nie jest to konieczne - patrz załączone fotki.
widok ogólny zdjętej [no, może nie do końca...] deski:
tu znaleźliśmy przyczynę przecieku [nie była to aż taka dziura jak widać - powiększyłem ją śrubokrętem ], tak naprawdę to wcale dziury tu nie było widać / czuć - ale lejąc wodę od zewnątrz to tu właśnie ona się powoli przesączała.
jak pisał ktoś wcześniej - aby dotrzeć do tego miejsca wystarczy palcem "pojechać" po narożniku, od dołu aż do tego kąta, jak zaznaczono na fotce. nie ma za dużo miejsca, ale da się wymacać.
dziurę robiłem śrubokrętem, aby wyjść na wylot i wiedzieć gdzie to jest, a także po to, aby łatwiej uszczelnić - pewnie wypadałoby jakiegoś specjalistycznego kitu użyć, ja miałem pod ręką silikon - więc wciskałem w tę dziurę od środka, aż zaczął wychodzić na zewnątrz, tj. w komorze silnika.
tu widać miejsce, gdzie wyszedł śrubokręt - warto wyjąć zbiornik wyrównawczy i zdjąć ten plastik na przegrodzie, jak opisuje tusia
dwie fotki poglądowo, jak wygląda przy zdejmowaniu deski, dla tych których ciekawi, którzy planują - nie jest aż taka tragedia, aczkolwiek łatwo też nie jest
no i fakt, że zdejmowaliśmy tylko tyle na ile to konieczne...
efekt powyższego jest - wysuszyliśmy wnętrze, i wreszcie można bezstresowo umyć auto czy zostawić na deszczu. no i założyć z powrotem dywanik
trojan6 - 30-09-2013, 21:28
Chyba przyszła moja kolej na powódź w aucie. Mam od strony kierowcy mega kałuże pod dywanikiem. Gdzie polewać i co odsłonić, żeby znaleźć tą dziurkę? Bo zaklejenie pół "rynienki" pod maską to chyba słabe rozwiązanie...
|
|
|