To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Hyde park - Humor

Boogie - 02-02-2010, 16:59

Ale jest inna, lepsza :mrgreen:
http://www.allegro.pl/ite...garazu_bcm.html

adasieniek - 05-02-2010, 12:51

Droga Redakcjo,
Prosze o pomoc! Kilka tygodni temu, jadac do pracy zostawilam w domu
meza,
jak zwykle na sofie przed TV. Nie ujechalam daleko, kiedy silnik nagle
odmowil posluszenstwa. Wrocilam wiec pieszo do domu zeby poprosic meza o
pomoc, a kiedy weszlam nie moglam uwierzyc wlasnym oczom w to, co
zobaczylam! Moj maz baraszkowal w sypialni z corka sasiadow!
Pragne w tym miejscu nadmienic, iz ja mam 32 lata, maz 34, a corka
sasiadow
22! Bylismy z mezem razem od 10 lat. W rozmowie, zalamal sie i wyznal,
ze
mial te relacje przez ostatnie 6 miesiecy, od czasu, kiedy stracil
prace.
Jak mi wyznal potem, mial potezny dol i czul sie zupelnie
bezwartosciowy.
Postawilam wiec mu ultimatum: albo ona albo ja. Kocham meza, ale od
czasu
postawienia przeze mnie tego warunku nastapily "ciche dni". Odmowil
pojscia
na terapie rodzinna i czuje, ze trace z nim kontakt.
Droga Redakcjo, blagam o pomoc.
Z powazaniem
Eugenia.
--------
Odpowiedz:
Droga Eugenio.
Powodow naglego zatrzymania sie silnika moze byc kilka. Sprawdz przede
wszystkim czy nie ma przerwy w doplywie paliwa. Jesli doplyw paliwa jest
OK,
sprawdz czy nie ma jakiegos luznego przewodu elektrycznego w systemie
wtryskowym. Jesli jest on w porzadku, prawdopodobnie blad lezy w pompie
paliwowej podajacej zbyt niskie cisnienie do silnika. Mam nadzieje, ze
to
pomoze.
Z powazaniem:
Redaktor

Pati - 05-02-2010, 20:11

Blondynka chce usiąść na ławce, a przeszkadza jej jakiś facet i mówi:
- proszę nie siadać, nie widzi pani napisu ŚWIEŻO MALOWANE?
- a tam proszę pana ja w to nie wierze, wczoraj był napis ch.. ci w dup* i siedziałam 4 godziny i nic.




Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców.
Pytają go znajomi, za co się przebierze
-A za łoscypka .
-A jak to, baco, za oscypka?
-A siadne se w kąciku i bede śmierdział.



Nad rzeka siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższa chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod woda w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k****, WYPUŚĆ POWIETRZE !!!

Szpitalniak - 09-02-2010, 17:26

http://gamecorner.pl/game...2_za_40_zl.html
Passenger - 09-02-2010, 19:41

Trzecie dziecko: ...

Twoje ubrania: (kobieta)
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ SIĘ Twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży

Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wy....
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Boogie - 12-02-2010, 12:34

Mąż z żoną oglądają w telewizji program o psychologii i różnicach w
odczuwaniu emocji. W pewnym momencie mąż odzywa się:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie
powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.

- Spośród wszystkich twoich kumpli, ty masz największego penisa -odrzekła.




Kowalski leży na łożu śmierci, lekarz twierdzi, ze nie dotrwa do rana...
Nagle poczuł zapach swoich ulubionych czekoladowych ciasteczek,
pieczonych przez żonę. Postanowil spróbować ich po raz ostatni,
stoczył się więc z łóżka, sturlał ze schodów i doczołgał do kuchni.
Żona krzątała się przy garnkach, a na stole stał talerz pełen ciasteczek.
Kowalski podczołgał się do stołu i ostatkiem sił podciągnął na tyle,
by usiąść na krześle. Sięgnął po ciastko, już czuł je w dłoni, świeże, pachnące...
gdy nagle żona odwróciła się i zdzieliła go ścierką.
- Zostaw. One są na stypę!

Szpitalniak - 18-02-2010, 09:10

Polecam z YT "I tak nie ogarniesz" wszystkie epizody. Wg mnie szpondzi 3. Ale trzeba to ogladac samemu i w ciemnym pokoju.
Szpitalniak - 18-02-2010, 18:07

http://www.youtube.com/watch?v=hpuuSsJzadU

Pusia 'i tak nie ogarniesz' :D . Oglądamy do końca ;)

Mi sie podoba motyw z ta blondyna, gracjan, zakochani, 'to na melanzu', no i troszke z majkelem :D

http://www.youtube.com/wa...feature=related

I zeby nie bylo... dla mnie Maciek jest za*tym gosciem, ktory pokazuje jak zyc !

Boogie - 20-02-2010, 17:39

Do McDonalda wchodzi malzenstwo staruszkow (ok. 90 lat). Babcia siada
przy stoliku, a Dziadek idzie zamowic zestaw (pepsi, hamburger i
frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc
nalewa do nich rowniutko po polowie, następnie bierze frytki i robi
dwie rowniutkie porcje, następnie wyjmuje nozyk i kroi rowniutko
hamburgera na pol.
Calą tą sytuację obserwuje student, zal mu się ich zrobilo podchodzi i mowi:
- Przepraszam, ze przeszkadzam, ale moze kupic panstwu drugi taki zestaw?
Babcia:
- Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jestesmy malzenstwem od 70 lat
i my się tak wszystkim po rowno dzielimy.
Student odchodzi, ale zauwaza, ze babcia siedzi cichutenko, a dziadek
się zajada. Podchodzi znowu i pyta:
- Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
- Czekam na zęby.


Na 25-tą rocznicę slubu malzenstwo wybralo się na drugi miesiąc
miodowy. Wieczorem w hotelu, zona zalotnie pyta męza:
- Kochanie, powiedz mi, co myslales, gdy 25 lat temu stanęlam przed tobą naga?
- Hmm.... Chcialem się z Tobą kochac tak by odebralo Ci rozum, a Twoje
piersi... Chcialem cale wyssac...
- A teraz, co myslisz? - powiedziala zona usmiechając się zalotnie
- Ze wykonalem dobrą robotę.


Zona podczas klotni do męza :
- Juz lepiej bym zrobila, gdybym wyszla za diabla !!!
- Niestety - wzrusza ramionami mąz - malzenstwa między krewnymi są zabronione !


W noc poslubną panna mloda mowi do swojego swiezo poslubionego:
- Poniewaz jestesmy teraz malzenstwem, musimy wprowadzic pewne zasady
dotyczące seksu - Jesli wieczorem mam uczesane wlosy oznacza to, ze
nie mam wcale ochoty na seks, jesli są w lekkim nieladzie, to znaczy,
ze mogę, ale nie muszę miec ochoty na seks, a jesli są w nieladzie, to
znaczy, ze mam ochotę się kochac.
- W porządku kochanie - odrzekl mąz - zeby wszystko bylo uporządkowane
musisz wiedziec, ze wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję! drinka.
Jesli wypiję tylko jednego, to znaczy, ze nie mam ochoty na seks,
jesli wypiję dwa to znaczy, ze mogę, ale nie muszę miec ochoty na
seks, a jesli wypiję trzy, to stan twoich wlosow nie ma znaczenia.



Facet dal ogloszenie do gazety "Szukam zony". Jeszcze tego samego dnia
otrzymal mnostwo odpowiedzi. Zdecydowana większosc zaczynala się
slowami "Wez pan moją".



Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy mial pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, ze nie pamiętam. Zadzwonię do zony, moze ona wie.
Wykręca numer i mowi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialismy seks?
- A kto mowi?



Kobieta po smierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna
poszukiwania swego męza.
Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni,
blogoslawieni, swięci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsylkę do konkurencji, sw. Piotr pyta
ze wspolczuciem:
- A ile lat byliscie Panstwo malzenstwem?
- Ponad 50 lat! Odpowiada zona pochlipując.
- To trzeba bylo od razu tak mowic! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnoscią znajdziemy go w dziele "męczennicy"!



Przez pustynię jedzie na wielblądzie Arab, a obok, ledwie zywa,
biegnie jego zona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę.
- Dokąd się tak spieszysz? - pyta przewodnik karawany.
- Zona mi zachorowala, jedziemy do szpitala.


Jadą informatycy w pociągu i ciągle dyskutują o komputerach. Postronny pasazer, znudzony wysluchiwaniem tego belkotu, prosi informatykow
- Panowie, a moze o dup* porozmawiacie?
Zapada cisza. Konsternacja. Wreszcie jeden zaczyna:
- Windows jest do dup*...


Jedzie facet autostradą i nagle poczul, ze musi skorzystac z toalety.
Dojechal do najblizszej stacji benzynowej i udal się do ubikacji. Kiedy
juz tam zasiadl, uslyszal, jak ktos wchodzi do kabiny obok. Po chwili z
tejze kabiny dobieglo pytanie:
- Czesc, co tam u ciebie slychac?
Facet glupio się poczul, na ogol nie rozmawial z obcymi, a tu jeszcze w takim miejscu... Ale niepewnie odpowiedzial:
- Nic, wszystko w porządku...
- Sluchaj, a powiedz mi, co zamierzasz teraz zrobic?
- No, nie wiem... - facet czul się coraz bardziej skrępowany tą wymianą
zdan. - Jadę do Gdanska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz co - odezwal się znowu glos z kabiny obok.. - Zadzwonię do ciebie pozniej... Jakis debil w kiblu obok ! odpowiad a na wszystkie moje pytania.


Klęka staruszek przy konfesjonale i mowi:
- Mam 92 lata. Mam wspanialą, mlodszą zonę, ktora ma 70 lat. Mam dzieci,
wnuki i prawnuki. Wczoraj podwozilem samochodem trzy nastolatki,
zatrzymalismy się w motelu i uprawialem seks z wszystkimi trzema...
- Czy zalujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu???
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem zydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!


Przychodzi blondynka do sklepu mięsnego i pyta:
- Jak nazywa się taki ptak, co ma duzy czerwony dziob, dlugie czerwone
nogi i je zaby?
- Bociek.
- Oooo to-to! Pol kilo bocku proszę!

Konczy się seminarium poswięcone osmozie cieczy. Profesor podsumowuje:
- I tak wlasnie scieka woda. Czy wszystko jest zrozumiale?
Wstaje Murzyn i mowi:
- Ja czegos nie rozumiem. Jak to jest: woda scieka i pies scieka?

Pati - 22-02-2010, 10:14

Robbie Loe d'Amour - Ach ten refren :lol:


http://www.youtube.com/wa...rom=PL&index=30

Szpitalniak - 22-02-2010, 10:21

Przychodzi facet do lekarza i mówi, że bolą go jadra.
- Czesto pan uprawia seks?
- Nie za często. Zwykle kochamy się z żoną dwa razy o poranku, potem ze trzy razy po powrocie z pracy, a w nocy jeszcze ze dwa razy. No, trochę wiecej w weekend.
"Hm - myśli lekarz. - Przy takim trybie życia to już chyba nie ma mowy o kochance?..."
- Prawdę mówiąc - odpowiada nieśmiało pacjent - mam kogoś. Rzeczywiście, nie jest łatwo, muszę się urywać z pracy, a kochamy się przeważnie w czasie lunchu, czasem udaje się wpaść do niej przed powrotem do domu...
- Tyle stosunków na dzień!? - woła zdumiony lekarz. - To nie ma się co dziwić, że pana bolą jądra!
- Uff, pocieszył mnie pan - mówi pacjent - bo ja myślałem, że to od masturbacji.

Pati - 24-02-2010, 10:22

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza sie przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, ze rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się, że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Cale lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!" :lol: :lol:



Jedna koleżanka żali się drugiej:
- Mój Kazik jest ostatnio jakiś oziębły w sprawach seksu.
- Podmień mu w czasie kąpieli szampon na taki dla psów - radzi druga - Ja swojemu tak zrobiłam, to po wyjściu spod prysznica rzucił się na mnie, jak jakiś brytan, zaciągnął do łóżka i mało mnie na strzępy nie rozerwał w czasie stosunku!
Minęły dwa dni:
- Beznadziejna ta twoja rada z szamponem dla psów.
- Coś ty? Nie zadziałało?
- Zadziałało. Wyskoczył z łazienki, opier**lił całą kiełbasę z lodówki, a jak mu zwróciłam uwagę, to ugryzł mnie w tyłek i poleciał do tej suki, Kowalskiej z trzeciego piętra...
_________________



Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu, że pijak... tylko wódka mu w głowie... Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- Ok, przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
- Zobaczymy, czytaj!
- Pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty...
- Heh, no chociażby dolar i euro!
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych!
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać.
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii...
- ...
- Czemu milczysz? Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!

Boogie - 26-02-2010, 23:03

Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom,

wydoiła krowę, wygnała na pastwisko,
zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły,
naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy,

narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci,
zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu,
przygnała krowę do obory, wydoiła,
przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać,
sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba,

zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się :
- O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!!


http://www.youtube.com/watch?v=fjbci5ueQ4A

Boogie - 28-02-2010, 15:19

Rastaman rodem z Jamajki poszedł do nieba... Staje u wrót św. Piotra, paląc jointa, a Piotr z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta.
- Hej, św. Piotrze, jak dojść do Boga?
- Odhaczę cię na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
- Spoko, dzięx.
Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za chwilkę mija Jezusa. Jezus ma duuużo większego bata niż on, ale rastaman myśli:
- No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła.
- A cóż tu robisz, brotha? - pyta go Jezus.
- Szukam Boga! Jak Go znaleźć?
- Tędy prosto i dalej już w prawo.
- Spoko, dzięx ziooom.
Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku 5-metrowy tron, na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki. Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi:
- O Boże!
Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym i mówi:
- Dla przyjaciół Boogie...

Boogie - 09-03-2010, 09:57

Do tirówki podjeżdża Alfa. Przez okno wychyla się prawdziwy Alfista i pyta tirówkę:
- Co zrobisz za 400 zł?
- Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka.
- To wsiadaj, wymienimy termostat!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group