To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Napęd, silnik, sprzęgło i skrzynia biegów - Ja sie wypisuje z interesu!!!!

Opoya - 08-06-2006, 12:43

Znalazłam mail od Pawła (gdzieś miałam wydruk z tego programu o którym pisze Paweł, ale nie mogę tego znaleźć):
"Udało mi się znaleźć chwilę i potwierdzić to, o czym rozmawialiśmy. W domu mam inną edycję programu i tam odnalazłem to, o czym myślałem. Tak czy inaczej nic nowego. Ta sama informacja, mówiąca, że głowicy nie wolno naprawiać. Jedyna różnica to, że toważyszy temu więcej wykrzykników"
Ta "naprawa" dotyczyła właśnie planowania. Jeszcze uwaga - nieumiejętne zdejmowanie głowicy powoduje jej zniszczenie - miałam okazję taka głowicę oglądać :(

Nicco - 08-06-2006, 16:07

Bankowy napisał/a:
To nie jest normalne, nawet w aucie po solidnym dzwonie, robionym "na sztukę"


No właśnie w tym problem, że ona nie była po żadnym poważnym dzwonie.
Tu są zdjęcia po jej przyjeździe do kraju
http://www.klubpumy.pl/viewtopic.php?p=23869
To nie zapowiadało się na wyrwanie pasa...

Opoya napisał/a:
Ta sama informacja, mówiąca, że głowicy nie wolno naprawiać.


rewelacyjnie...czyli co z tego wynika? druga głowica czy poprostu jej nie ruszać i tylko wymienić uszczelki i to wszystko ?

Bankowy - 08-06-2006, 16:20

Poważny to ten dzwon może i nie był, ale takie niby-nic też nie. Jakby nie było ruszyło Ci wszystkie blachy z przodu. Jeśli nie wymieniłeś wentylatora po dzwonie, bo stary "chodził' - to nic dziwnego, że teraz padł. Prawdopodobnie uzwojnie silniczka "przygrzało się" tuż po momencie wypadku (nawet jeśli silnik zgasł od razu) i na efekty nie trzeba długo czekać. Pozostałe rzeczy też mogą być następstwem tego niegroźnie wyglądającego "dzwona" (sonda, delikatny z natury przepływomierz, sprzęgło), szczególnie jeśli podczas uderzenia silnik doznał przemieszczenia - to teraz właśnie wychodzi. Ponadto awaria sonda lambda i przepływomierza też mogły nastąpić jako "działanie uboczne" strzelającego gazu. Natomiast zamocowanie pasa przedniego podczas naprawy powypadkowej woła zdecydowanie o pomstę do nieba, bo jest zwyczajnym partactwem blacharza!! Jeśli zostawił stary - nie ma sprawy, ale powinien był upewnić się, że mocowanie jest wystarczająco wytrzymałe! Tak czy tak - masz niefart :( Pozdrowienia
Nicco - 08-06-2006, 17:10

Ok, po części masz rację - ale ten wypadek był w 98 roku. Więc 7-8 lat to sporo jak na utajnione efekty dzwonu. Do przepływomierza się tylko zgodzę w w 100% bo ten faktycznie padł podczas jednego z pierwszych strzałów gazu.

Gdybym tylko mógł dorwac jeszcze raz teraz tego blacharza, który przy tym grzebał to bym go zmusił do tego, żeby to robił na swój koszt. kontakt niestety się urwał więc nie ma co się denerwować..

Narazie dowiedziałem się jednego... jak teraz zrobie to z AC to w przyszłym roku już nikt mi nie ubezpieczy samochodu :|

morgan - 08-06-2006, 18:00

Wielkie współczucia bo wiem co to znaczy.Kupiłem Pume w lutym tego roku pojeździłem troche a tu niespodzianka na 1000 kilometrów 4 litry oleju!!! Po dwóch miesiącach kapitalny remont,ale pierścienie kosztują 1200 zł,a uszczelka pod głowice w serwisie 160 zł no i wał do szlifu się nadawał.Kupiłem drugi silnik za 2000 zł i myślę że troche polatam na nim.A co do blacharzy to liczy się sztuka a nie bezpieczeństwo.
Pusia - 08-06-2006, 18:47

Opoya napisał/a:
a miałam nadzieję, że się pojawisz na czwartkowym spocie...


Opoya, Ty nie wiesz, że Nicco nie pojawia się na zlotach? (i spotach)

(Albo unika pewnych osób...)

Nicco, trzymaj się, gorzej już napewno nie będzie, więc moze być już tylko lepiej ! :mrgreen:

Paweł - 08-06-2006, 18:47

Nicco napisał/a:
Narazie dowiedziałem się jednego... jak teraz zrobie to z AC to w przyszłym roku już nikt mi nie ubezpieczy samochodu


Jedyna opcja zrobic z AC sprzedac i kupic mlodszy rocznik :wink:

Nicco - 09-06-2006, 08:02

Pusia napisał/a:
Opoya, Ty nie wiesz, że Nicco nie pojawia się na zlotach? (i spotach)

bo zawsze jak jest jakiś zlot to ja mam niesprawny samochód. 2 dni przed zlotem w borkach miałem wypadek a dokładnie ktoś miał wypadek we mnie i już kibel... nigdzie nie pojechałem

Pusia napisał/a:
(Albo unika pewnych osób...)

no przestań... napewno nie ze względu na Ciebie :)

Pusia napisał/a:
Nicco, trzymaj się, gorzej już na pewno nie będzie, więc moze być już tylko lepiej ! :mrgreen:


Będzie... będzie nowy samochód, będzie lepiej.. 8)

Opoya - 09-06-2006, 13:00

Nicco napisał/a:
bo zawsze jak jest jakiś zlot to ja mam niesprawny samochód. 2 dni przed zlotem w borkach miałem wypadek
To pechowo... :|

Nicco napisał/a:
Będzie... będzie nowy samochód, będzie lepiej.. 8)
Mam nadzieję, że nowsza Pumka... :roll:
Natali - 09-06-2006, 13:19

Strasznie pechowa ta twoja pumka tylko współczuć. Ja już dawno na twoim miejscu bym się załamała. Pozdr.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group