Dziwna sprawa... odpalam autko przejade sie z 5 km i tak oby 2 weze wchodzacy i wychodzacy z chlodnicy sa cieple ( czyli prawdopodobie termostat jest caly czas otwarty ) lecimy dalej, na wskazniku teperatury w aucie jest dziwna sprawa... jadac np autostrada tep spada prawie do 0 a dajac na luz lub stojac np na poboczu ( nie mowie tu o jakis korkach duzych) to autko wskazuje ok polowe skali wiec chyba norma... i teraz pytanie o co chodzi ? gdzie sa jakies czujniki teperatury i czemu ten licznik tak wariuje... nawet jak po miesice sie jedzie to potrafi zejsc tep to 0 a jak stane to wzrasta ( nawet na pracujacym silniku ) przy dotyku silnik jest dosc cieply mysle ze 80 stopni to ma spokojnie
Teraz juz jest inna zagadka bo tak jak pisalem po przejechaniu ok 5 km dotykalem weze i termostat mogl sie juz otworzyc... a dzis jadac do roboty ok 2 km sprawdzilem ze termostat jest dobry... nagrzany jeden waz drugi zas byl prawie zimny ( roznica w teperaturze byla spora ) i wyglada to tak ze jednak termostat dziala... silnik ma normalna teperature... a czujnik teperatury wariuje... i teraz pytanie ile ich mamy i gdzie one sa w fordzie ? Zauwazylem tez ze kiedy wskazowka pokazuje prawie 0 teperatury a silnik juz pracuje od ok 15 km to jak dodam mocno gazu to sie dlawi... chwilke ale jednak i teraz wydaje mi sie ze jakis czujnik podaje zly kod do ECU (kompa) i dostaje za duzo paliwo bo ECU mysli ze silnik jest zimny... dobrze mysle ?
Dzieki ze wszystkie podpowiedzi i sory za takie rozpisanie
deejay [Usunięty]
Wysłany: 08-06-2012, 13:15
a może masz po prostu zablokowany termostat w pozycji otwartej i jadąc wychładza Ci silnik, po zatrzymaniu się węże nabierają temperatury. Zacznij od tego, nowy termostat oryginał to koszt 30-40 pln
Zrozum ze termostat na poczatku jest zamkniety ( nie przepuszcza plyny do chlodnicy ) a po kilku km jest juz otwarty ( przepuszcza plyn do chlodnicy ) sprawdzilem to i dzieki temu moge prawie napewdo wykluczyc termostat...
Dzisiaj zauważyłem coś dziwnego. Przejechałem ok. 30 km i nagle wskazówka temp. powędrowała mi na czerwone pole! Ale przejechałem jeszcze kilkaset metrów i wskazówka zaczęła powoli opadać i zatrzymała się mniej więcej w połowie, tak jak być powinno. Na postoju otworzyłem maskę i poziom płynu ok, po zgaszeniu silnika jeszcze się przelewało w zbiorniczku.
Wcześniej się to nie zdarzało i potem (w drodze powrotnej) wszystko było już ok. Co to mogło być? Błąd czujnika?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum