To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Elektryka i oświetlenie - niskie temperatury a akumulator

abazur - 20-01-2006, 14:57
Temat postu: niskie temperatury a akumulator
Mam pytanie czy ktoś orientuje się czy przy temperaturach jakie ostatatnio nas dopadły ok -25 8) trzeba wyciągać akumulator z Pumki czy może nic mu nie grozi? Pytam dlatego bo moja Pumka stoi cały dzień na tym mroziku, a wszyscy co parkują obok mnie wyciągają na noc swoje akumulatorki. Wie ktoś może coś na ten temat? :566:
Bankowy - 20-01-2006, 15:07

Wszystko zależy jaki masz akumulator i ile i jak jeździsz. Jeśli masz w miarę nowy (nie starszy niż 2 lata) i dziennie pokonujesz odcinek co najmniej kilkanaście km, to wszystko będzie OK.
Pusia - 20-01-2006, 15:41

A jesli mój akumulator ma ponad pół roku, a dziennie jeżdżę (ostatnio) ok. 2 km to mam wyjmować? :?
abazur - 20-01-2006, 16:10

dzięki bankowy! akumulator ma pół roku a dziennie robie ok. 10km na zajęcia i tyle. Odpala bez zarzutów. Więc widzę, że nie mam czego się bać. :)
foo - 20-01-2006, 16:48

a moja po staniu na mrozie uparcie:
-terkocze wspomaganiem
-'jęczy' w wentylacji

po rozgrzaniu się wszystko to zanika

malwina28 - 20-01-2006, 21:49

foo, moja pumka mimo, iż nocki przesypia w garażu to po staniu kilka h na mrozie w ciągu dnia ma te same objawy-czyli wentylacja "jęczy" jak to trafnie opisane:)
Speedy - 21-01-2006, 00:35

Moja zapala pieknie ale...wspomaganie jak w maluchu...biegi chodza makanrycznie ciezko... wentylacja tez chwilami pojekuje :?
Opoya - 21-01-2006, 04:18

A ja ze swoją Pumką nie mam kłopotów, odpala bez problemu. Fakt, że aku ma rok. Ale na poprzednim też było OK, aż do dnia gdy padł...

Nadmuch też czasem jęczy, ale góra przez pół minuty.


BTW - jak jest duży mróz, to można pomóc akumulatorowi przez włączenie na kilkanaście sekund np. świateł mijania i dopiero później odpalić silnik.

Jaruszka - 21-01-2006, 04:23

Mój akumulator ma tyle lat co Pumka i parkuję na dworzu, ale dziś rano pomimo że trochę zacharczał na początku to ładnie odpalił.
Bankowy - 21-01-2006, 13:21

Pusia napisał/a:
A jesli mój akumulator ma ponad pół roku, a dziennie jeżdżę (ostatnio) ok. 2 km to mam wyjmować?


Nie, raczej powinno być w porządku. W przypadku starszych akumulatorów, które już są cześciowo zasiarczone i zmniejsza się tym samym ich pojemność - może nastąpić problem, gdy pokonuje się krótkie odcinki - akumulator nie ma szans na uzupełnienie energii (w trakcie jazdy jest ona ładowany przez alternator, ale jest to proces powolny, a na dodatek znaczna część mocy "idzie" na światła, radio, wycieraczki itp., o zasilaniu całej elektroniki silnika nie wspominając!). Szczególnie ważne jest, że mnóstwo mocy "idzie" na rozruch, więc im krótsze odcinki pomiędzy kolenymi "startami" silnika pokonujesz - tym gorzej (ale to nie tylko dla akumulatora, ale i rozrusznika i silnika w ogóle). Uff! :wink:

chapter322 - 22-01-2006, 10:22

Moja pumka stoi na mrozie i bez problemu odpala i nic nie skrzypi itd. Jedynie obroty wzrastaja do 2 tys i zaraz opadaja do 1,5 a po rozgrzaniu 900tys ale to normalne ze tak sie dzieje wkoncu jest zima i -15stopni
Dwa razy mialem przypadek ze przy odpalaniu wskazowi obrotomierza i predkosciomierza wychylily sie na full czyli 7 tys obrotow i 220km\h :)

nulek2 - 22-01-2006, 12:22

Cytat:
foo, moja pumka mimo, iż nocki przesypia w garażu to po staniu kilka h na mrozie w ciągu dnia ma te same objawy-czyli wentylacja "jęczy" jak to trafnie opisane:)


Nulek2
Moja puma też tak ma.
Ale na mrozie pali na dotyk :D

Dietih - 22-01-2006, 21:27

wczoraj zmieniłem akumulatorek na nowy (poprzedni wytrzymał 6lat :lol: i gdyby nie syberyjski mrozik dociągnąłby spoko do lata)! oczywiście zrobił się mały resecik-miałem drobne problemy z ruszeniem bo silnik po odpaleniu gasł nietrzymając obrotów na biegu jałowym...ale wziąłem to na karby tego że komputerek :wink: musi sobie wszystko ustawić po reseciku :wink: ...i miałem chyba rację bo po przejechaniu kilkunastu kilosików :wink: wszystko wróciło do normy! ( wszystko na to wskazuje)
orientujecie się czy po reseciku :wink: trzeba coś jeszcze zrobić i czy delikatny styl jazdy jest zalecany :?:

Boogie - 22-01-2006, 23:08

U mnie było tak samo po odłączeniu aku. Nierówno pracował na luzie, dopiero po kilkunastu km wszystko wracało do normy.
Speedy - 23-01-2006, 00:28

po resecie..pare min odlaczony akumulatorek powinno sie trzymac go na okreslonych obrotach..1400, 2400 i 3000chyba... roznie...zaleznie od kompa..tak gdzies slyszalem i mi ludzie mowili nie raz...POprostu chodzi o to zeby komp sobie mieszanke dobral odpowiednia :wink: Pozniej jezdzisz przez pare min dynamicznie i tyle...tylko na zimnym silniku lepiej nie szalec za bardzo :?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group