To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Hyde park - Moja pierwsza zima...

Aguska - 25-11-2004, 19:54
Temat postu: Moja pierwsza zima...
Witam wszystkim Pumo-maniakow :)

Chcialam zadac Wam pytanie w sprawie dla Was moze banalnej, ale dla mnie bardzo waznej :)

Otoz nadchodzacy sezon zimowy bedzie moim pierwszym :)
Prawo jazdy mam od niewiele ponad miesiaca i tyle tez jezdze moja Pumka...

Chcialam Was zapytac jak ogolnie jezdzi sie Puma zima... Wiem ze zimowki to podstawa ale czy to wystarczy?
Moze macie jakies porady dla poczatkujacego kierowcy?? :)
Pozdrawiam :)

wąski - 25-11-2004, 21:48

Hej Aguska.
Nie martw się!!!
Puma to bardzo fajne autko na zime. łatwo sie prowadzi a z pomoca zimówek nie bedziesz miała problemów z jej opanowaniem. Dużo pomaga ABS. Pozdrawiam :)

wąski - 25-11-2004, 22:10

Ogólna zasada to chyba nie hamować w ostatniej chwili, zachować odstęp za jadącym z przodu samochodem, nie wykonywać energicznych ruchów kierownicą (np podaczas wyprzedzania) no i chyba ograniczyć troche prędkość.
Nie wiem czy coś jedzcze? Ale jak coś mi przyjdzie do głowy to napisze. Pozdrawiam :)

Aguska - 25-11-2004, 22:28

A wlasnie.... Tak a propos ABS-u... Mialam kilka przypadkow kiedy musialam ostro hamowac i hamulec wtedy tak dziwnie dzialal... Ja sie nie znam i pierwsze co pomyslalam to ze czuc jakbym pedalem tarla o ziemie... Czy to byl ABS?
wąski - 25-11-2004, 22:40

Hej
To był ABS. Podczas ostrego hamowania sprawia rzeczywiscie smieszne wrazenie tarcia pedału o asfalt. :)

Danae - 25-11-2004, 22:41

No i na śliskiej nawierzchni starać się jeśli to tylko możliwe w ogóle nie hamować :) A tak poza tym to zdrowy rozsądek, zdrowy rozsądek i jeszcze raz zdrowy rozsądek no i lekka noga by się przydała... Zwłaszcza przy ciekawym połączeniu - puma 1,7 i miesiąc prawo jazdy :) Prawda też taka, że zależy ile się jeździ - można mieć 10 lat prawko i przejechane 200 km. W każdym bądź razie trzeba też wyczuć jak się auto zachowuje - najlepiej poćwiczyć poślizgi i wychodzenie z nich na jakimś dużym otwartym placu zimą - niezła zabawa :one: i nauka w jednym, a jaka radocha jak się w końcu auto opanuje.
Passenger - 26-11-2004, 01:32

Zgadzam się z przedmowcami :!: Zimą powinien rządzic zdrowy rozsądek :!: Nie ma co przesadzac gdy warunki nie pozwalają... :roll:
ksolk - 26-11-2004, 12:38

moja rada to :wybrac jakikolwiek plac z samym doslownie lodem i pobawic sie recznym,nawet dla "miesiecznego kierowcy"Jak juz zacznie ci wychodzic wychodzenie z poslizgów i zaczniesz je kontrolowac to na drodze nie bedzie problemow(zaznaczam ze na pustej drodze,zawsze trzeba uwazac bo jakis debil ktory przy predkosci ok 70km/h przy pomarańczowym zacznie na buraka hamowac, akurat to mi przyszlo do glowy bo dzis mialem taka sytuacje i zeby uniknąc bum redukcja, gaz w deche i zmiana pasu! uff udalo sie bo inaczej pumka do blacharza i to z mojej winy powinni cos z tym przepisem zrobic :mrgreen:
ksolk - 26-11-2004, 12:39

a i jeszcze jedno:przestac sie bać i jezdzic jak "baba" gaz jest po to by wyciagac z opresji a na hamulec nie ma zabardzo co liczyc!
Aguska - 26-11-2004, 19:50

dzieki bardzo :) jesli chodzi o cwiczenie poslizgow to mysle ze to jest calkiem niezly pomysl :) potrzebuje tylko dobrego kierowcy ktory pokaze co i jak :D

heh ksolk... nie wiem czy jezdze jak "baba" ale fakt jest faktem ze czesciej sie ratuje hamulcem niz gazem ;)

ksolk - 26-11-2004, 19:56

chezeli chodzi o ratowanie sie hamulcem,gazem to byla metafora tyle tylko ze hamulec na sliskim nie zawsze jest dobry czasem lepiej kontrowac niz czekac na stluczke
Pusia - 31-10-2005, 21:06

No i jak Aguśka, po zimie? :-)

Bezstłuczkowo?

Kolejna zima przed nami, tym razem dla mnie pierwsza :-)

Aguska - 01-11-2005, 09:40

Pusia no niestety mialam mala wpadke ale na szczescie nic sie nie stalo ani mnie ani Pumce :) Dodam tylko ze i tak uwazam za sukces to ze to bylo dopiero w marcu :P
Ania - 02-11-2005, 16:20

To jesteśmy razem Pusia :) dla mnie to też pierwsza zima z pumeczką, ale mam nadzieje że bedzie ok. Poprzednim autkiem zimą jeździłam ostroznie i na zimówkach i było ok, z tym że autko miało dużo mniejszą moc. Teraz trzeba będzie uważać :!: Niedługo zamierzam zmienić opony na zimowe 15-tki, jeszcze jeżdżę na 17 letnich. A własnie, jeździcie już na zimowych oponach???
robertpuma1910 - 15-12-2007, 19:50

Jak myślicie czy w zimowych warunkach da się dojechać do Szczyrku na samych zimówkach bez łańcuchów?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group