Hyde park - obrót o 180 stopni
Anonymous - 04-09-2007, 13:16
Czy ktoś z klubowiczów próbował tak (chodzi mi o to kiedy koleś jedzie do przodu potem ręczny obrót 180,wsteczny do dechy i powót czyli ręczny i do przodu jazda) może nie dokłanie to opisałem lecz na linku jest pokazane
http://www.youtube.com/watch?v=aTgXI1RlseE
bartolomeo - 04-09-2007, 13:34
zagadaj do sadzika
nie prubój tego na parkinku z wielkimi krawężnikami
najlepiej poczekaj aż będzie śnieg i pojedź sobie na jakieś boisko szkolne. To na dobry początek, bo szkoda by było pumki, albo którejś felgi.
A osobiście nie próbowałem bo poprostu nie chce ryzykować
Anonymous - 04-09-2007, 13:39
Ja też się boje lecz kusi mnie. Tego triku jazda do przodu ręczny tył i znów do przodu raczej na śniegu nie da się zrobić
Mr.Maya - 04-09-2007, 13:44
Pume nie raz jzu obrocilem o 180 stopni. Ale wstecznego nigdy nie wcisalem.
bartolomeo - 04-09-2007, 13:45
rzecz w tym że to manewr trudny wymagający na pewno jakiejś wiedzy o poślizgu. A gdzie nie zacząć ćwiczyć ślizgania jak nie na lekkim śniegu. Chodź troche zobaczysz z czym mniej więcej się to je.
Anonymous - 04-09-2007, 16:59
na sniegu dobrze wyslizganym to ja maluchem robilam baczki codziennie wracajac z pracy:D
Mr.Maya - 04-09-2007, 17:18
Bartek ja cie zapewniam ze na sniegu jest gorzej bo latwiej stracic panowanie nad autem. Wole na piasku. Puma nie jest latwym autem do obracania szerokie opony robia swoje.
bartolomeo - 04-09-2007, 18:05
no tak, ale lepiej uczyć się na boisku gdzie jest dużo miejsca niż na drodze. No chyba że masz gdzieś taką piaskownice wielką
Mr.Maya - 04-09-2007, 19:16
Ta w Borkach mialem piaskownice. Ile razy w borkach obrucilem pume??
Anonymous - 04-09-2007, 20:41
Mr.Maya, a obrociles?? bo ja nic o tym nie wiem
robertpuma1910 - 04-09-2007, 20:45
Kilka pierwszych osób wjeżdżając na parking przy lotnisku w Piotrkowie wykręciło bączka
Anonymous - 05-09-2007, 05:55
kobietabonda napisał/a: | na sniegu dobrze wyslizganym to ja maluchem robilam baczki codziennie wracajac z pracy:D |
Malczakiem to je też kręciłem bączki i nie tylko .
Rzecz w tym że to nie jest maluszek
I nie chodzi mi o samo obrucenie.To jest jak z łyżwami jedziesz szybo robisz obrót i siła pcha cię do tył czyli śmigasz tyłęm do przodui nagle znów się obracasz i śmigasz dalej do przodu.
Chodzi o to żeby się nie zatrzymać podczas tego manewru .
Ale to jest wyższa szkoła jazdy
Mr.Maya - 05-09-2007, 14:05
Hadzi napisał/a: | Mr.Maya, a obrociles?? bo ja nic o tym nie wiem | Zobacz sobie wypowiedz Roberta bylem w tej grupie. Na pasie dosc czesto obracalem pume.
robertpuma1910 - 05-09-2007, 14:09
No no na pasie też kilka piruetów było
tomcio - 05-09-2007, 17:08
To już wiem na czym bede docierał sprzegło jak oddadzą mi pumke... Ps. Na lotnisku nie raz były bączki kręcone, tak pozatym to właśnie teraz spróbuje sobie przy okazji obrotu wbić wsteczny. Pumy nie jest łatwo obrócić, ale grunt to dobry ręczny... A cofając elegancko można ją obracać hamulcem nożnym Przetestowałem osobiście
|
|
|