Hyde park - Wszystko co dobre szybko się kończy...
Agunia - 16-09-2007, 21:36
Takie fotki dają do myślenia, bardzo dobrze, że nam topokazujesz, bo każdy lubi ryzyko itp.. na mnie takie opowieścina jakiś czas działają Miałeś kupe szczęścia i pamiętaj że nie zawsze tak będzie Dobrze że nic się nikomu nie stało... a z tymi finansami to doskonale kumam Cie..
Waluś - 16-09-2007, 22:43
Ważne, że jesteś wśród nas - przede wszystkim żywy...
Ale pamiętaj - drugim razem nie będzie tyle szczęścia...
foo - 17-09-2007, 08:53
kolejna Puma (po Incio i chyba kimś jeszcze), która zbiera na siebie cały impet wypadku, oszczędzajac kierowcę
bo to dobry samochód był
Paola - 17-09-2007, 09:23
Mi również przykro z powodu Pumki, ale całe szczęście, że Ci się nic nie stało.
Pozdrawiam
alfatech - 17-09-2007, 16:06
Masakra - gratuluje szczęścia i szczerze współczuję braku Pumki
Boogie - 17-09-2007, 17:22
u_b_e_k nie żegnaj się z klubem. Auto zawsze będzie tylko rzeczą a ludzie to dużo więcej. Na pewno będzie nam wszystkim miło Ciebie tutaj zobaczyć
Anonymous - 17-09-2007, 18:26
a kobietabonda Cie zawsze chetnie przewiezie bejbe
u_b_e_k - 17-09-2007, 18:28
Nie pożegnam się
Pusia - 17-09-2007, 19:06
Boże ! Masakra !!! To cud że Wy wszyscy żyjecie!!!
Trzymaj się chłopie !!!
Anonymous - 17-09-2007, 19:18
foo napisał/a: | kolejna Puma (po Incio i chyba kimś jeszcze), która zbiera na siebie cały impet wypadku, oszczędzajac kierowcę
bo to dobry samochód był |
Pumka jest samochodem wyjątkowym i nie jednemu ocaliła życie.
Anonymous - 17-09-2007, 23:39
Najważniejsze że jesteście cali..! Powodzenia.
u_b_e_k - 18-09-2007, 11:17
Dzięki za słowa otuchy. Teraz najważniejsze to wyjąć z wraku jak najwięcej kasy, zainwestować i kupić za rok, może pół coś nowego
Anonymous - 18-09-2007, 15:49
u_b_e_k napisał/a: | Teraz najważniejsze to wyjąć z wraku jak najwięcej kasy, |
Może wystaw coś na allegro??. .
Powodzenia!!!!
lukirat - 19-09-2007, 19:46
Zdjęcie makabryczne
To cud, że jesteści żywi!!!
Z jaką prędkością jechałeś?
u_b_e_k - 19-09-2007, 21:12
Prędkość... oficjalnie 60-70... Mniej oficjalnie kolo 100 (ale czułem jeszcze spory zapas )...
Przepraszam za makabryczny humor, ale staram się tak odreagować stres... Pozdrawiam.
|
|
|