Napęd, silnik, sprzęgło i skrzynia biegów - problemy przy 2 tys obrotow-mulacy sie silnik
Anonymous - 23-06-2009, 16:17
i jeszcze co ciekawe gdy wlaczylem klime to ledwo moglem ujechac dopiero wkrecil sie na wyzszych obrotach... zaraz wymienie filtr paliwa i zresetuje komputer a pozniej napisze czy jakies rezultaty aha i jeszcze jedno gdyby sonda byla uszkodzona to mozna wyczuc po spalinach ze dziwnie zalatuje?
Danieloon - 23-06-2009, 18:17
Nie po spalinach to nie u mnie falowały obroty i komputer odrazu wykazał że sonda jest uszkodzona
wojteks - 23-06-2009, 20:51
wiem że się powtórzę i to po raz kolejny ale jeżeli musi od 2000 obr i przy tym ostro buczy a moc łapie dopiero na najwyższych obrotach a przy klimie już wo gule nie chce jechać to według mnie jest to co dzieje się z każdym silnikiem 1,7 po przejechaniu pewnej ilości km (podejrzewam że te problemy się zaczynają w tych silnikach po przekroczeniu 100000 km) a mowa tu o zmiennej fazie i niestety to nie jest błahostka. Jeżeli faza sie zacina to puma ma gorsze przyśpieszenie niż sejczento i robi ci się głupio na skrzyżowaniu.
Słoodzik - 23-06-2009, 21:34
Nie zgodzę z Twoim stwierdzeniem. Więkoszość naszych klubowych Pum ma przebieg powyżej 100kkm i jakoś nie występują u nas tego typu problemy z przyspieszaniem. Przegoń pająki w bagażniku zmieniając biegi tak przy 4tyś. obrotów i zobaczysz czy zbiera Ci się autko czy nie
Według książki obsługi w Pumie 1.7 prędkości maksymalne na poszczególnych biegach kształtują się następująco
1- 59km/h, 2 - 96, 3 - 131, 4 - 168, 5 - 203.
Przy jeździe w zakresie obrotów 2tyś. nie sprawdzisz przyspieszenia auta, bo będziesz się tylko toczył, więc nie wyczujesz nawet zmiennych faz rozrządu.
Jazda z klimą zamula troszkę auto, ale nie do tego stopnia żeby raczkować na ulicy
Jeśli masz takie problemy z przyspieszaniem wydaje mi się, że wina leży raczej po stronie Twojego sprzęgła. Silnik 1.7 uchodzi naprawdę za mało awaryjny i trzeba naprawdę talentu żeby go uszkodzić.
Anonymous - 24-06-2009, 16:17
no i zmienilem ten filtr paliwa i reset kompa zrobilem stwierdzajac ze pumiacz nabral wiekszej mocy ale nadal sie muli...
ostatnio podczas jazdy przeloczylem na drugi bieg i zaczal mi sie mulic kolo 2000 obr, trzymajac w jednakowym polozeniu pedal gazu pomalu przyspieszalem az do ok 3500 obr i wtedy nagle nabral odpowiedniej mocy. Z jednej strony niewiem czy to sonda poniewaz wcale nie dymi i nie smierdzi niespalona byna ,a w ogóle znajomy mi powiedzial ktory ma fieste 99 ze u niego podobne objawy wywolywal niesprawny silniczek krokowy, wystarczy ze go przemyl w benzynie ekstrakcyjnej i wszystko wrocilo do normy . Zastanawia mnie to ze przy klimie ma znacznie ciezej a tak kiedys nie bylo oraz to co wojteks powiedzial o tym silniku. wedlug mnie to raczej niemozliwe bo przeciez silnik co ma przejechane 100 000 km nie jest na tyle zuzyty aby sie psul
ja w tej chwili stawiam albo na silniczek krokowy albo na sonde albo na przepływomierz...
aha a odnosnie sprzegla....... faktycznie mam je do wymiany bo mi sie slizga, obroty ida do gory normalnie a pumeks delikatnie przyspiesza jak mu mocno depne a tu takze obroty raczkuja pomalu w gore wiec chyba akurat to nie jest wina sprzegla...
tak dlugo bede drazyl temat az go nie naprawie no chyba ze psychicznie wysiade
Danieloon - 24-06-2009, 18:00
przecież jak jest sonda uszkodzona to nie będzie Ci dymić ani nie będzie śmierdzieć benzyną takie objawy to są jak uszczelka pod głowicą jest wydmuchnięta. Sonda będzie objawiać się falującymi obrotami i możliwym spadkiem mocy.
Anonymous - 24-06-2009, 19:18
pomalu przyspieszalem az do ok 3500 obr i wtedy nagle nabral odpowiedniej mocy....czyli wszystko ok,wymien sprzegło
Anonymous - 24-06-2009, 23:02
gdyby bylo sprzeglo to by obroty rosly w gore a fura pomalu przyspieszala a tu tak nie jest bo silnik sie muli i obroty nie chca rosnac...
i chyba odkrylem co w trawie piszczy
jak odczepilem sonde to ani razu sie nie zadlawil nawet przy wlaczonej klimie, a jak ja podczepilem to wystapily problemy. wedlug mnie to same na jaw wychodza usterki sondy.
Danieloon - 25-06-2009, 07:37
cristopor, mówiłem że sonda hehe czeka Cie wymiana ja to kupiłem od rozwalonej fiesty za 20zł i pasowała.
Anonymous - 06-07-2009, 16:27
no nieeeeeeeeeeee to nie sonda
to musi byc cos innego
wiec objawy sa takie:
1. przy wduszeniu sprzegla obroty faluja... spadaja do 600 ida do 1000 z powrotem do 600 i znow do 1000 i jest oki ale czuc ze silnik dziwnie chodzi bo wchodzi w nierowne wibracje
2.gdy jade np jednostajna predkoscia i mam kolo 2 tys obrotow to mi zaczyna porzadnie szarpac az nie wcisne wiecej gazu
3. czasami sie zdarza ze silnik sie muli na nizszych obrotach
4. co ciekawe gdy mu dusze do dechy i np przyspieszam do 140km/h to jest wszystko wporzadku i ma normalne przyspieszenie jakie powinien miec...
zastanawiam sie czy takie objawy moze miec juz zuzyty przeplywomierz lub wtryski
przeplywomierz elegancko czyscilem ale brak rezultatow...
Volo - 06-07-2009, 18:56
U mnie silnik zaczynał szarpać jak miał luzy, wymieniłem poduszki luźny przegub i przeszło. Falujące obroty to, możliwe, że krokowy masz walnięty (albo do czyszczenia).
daro85 - 07-07-2009, 10:30
przeczytałem objawy i wydaje mi się że mam coś podobnego tylko na mniejszą skalę i też nie mogę dojść do tego co jest przyczyną. nawet mechanicy rozkładają ręce. tak samo jak u ciebie silnik dziwnie chodzi na biegu jałowym tak jak napisałeś dziwne drgania. czasami mi lekko szarpnie na niskim biegu przy ok 2 tys obrotów. obroty mi też falowały nawet mi czasami gasnął na biegu jałowym np po przegazówce. ale umyłem zawór bocznikowy i już tak nie falują. żmieniłem już świece, kable, cewkę. przepływomierz czysty. Nie wiem co to może być. ale przyspieszenie jest ok. w czasie jazdy wszystko ok tylko na wolnych obrotach silnik dziwnie chodzi (drgania). miałem jeszcze wymieniać sondę ale widzę że nie ma sensu. tak samo ty odpuść sobie to co opisałem, oprócz czyszczenia zaworu powietrza. obroty przestaną ci falować. zastanawiam sie czy nie kupić nowego bo to właśnie ten zawór odpowiada za pracę silnika na niskich obrotach. najlepiej było by sprawdzić na jakimś z innej pumy ale nie mam nikogo w okolicy. nowy zawór orginalny kosztuje około 400zł. dałbym bez wahania gdybym wiedział że to jest przyczyna. a tak to jest wymienianie w ciemno i wyrzucanie kasy, a efekt mizerny. jak bedziesz coś nowego wiedział to daj znać. pozdro
Anonymous - 07-07-2009, 16:05
ale czasem przeczyszczenie przeplywomierza lub bocznikowego nie wystarcza bo sam w sobie jest juz do kitu
ja tez najlepiej jakbym mial mozliwosc zamiany na chwile z innej pumy to odrazu bym wyczul roznice co jest skopane
1killer11 - 22-10-2009, 11:18
i co panowie doszliście do ładu z tym tematem? bo mam podobny problem.
zibi_21-1984 - 22-10-2009, 13:04
Ja mam podobny problem, mianowicie jak silnik jet zimny i zaczynam ruszać, i jak nacisne na gaz do połowy to bardzo go muli, tak jakby paliwa brakowało- taki efekt-WOGOLE NIE PRZYSPIESZA, po chwili dopiero cos zaskoczy i zaczyna się zbierać, Jak silnik się troche nagrzeje to potem juz się tak nie robi jak ruszam z pierwszego biegu.
|
|
|