Paliwo i jego zużycie - GAZ
Anonymous - 25-06-2011, 15:19
Danae napisał/a: | Większość producentów nie zaleca gazu - nam ostatnio w Hondzie powiedzieli, że auto straci gwarancję po montażu gazu, bo oni tego nie zamontują, więc... kupiliśmy auto używane bez gwarancji Nie zalecają, bo oni wolą jak klient wyda 10k więcej i kupi diesla - proste. Tylko, że jeśli w dieslu coś się popsuje co przy naszym paliwie jest normą to koszty naprawy... Kolega ma A4 z 2007 roku i teraz wymiał zawory - każdy po 1500 zł czyli faktycznie przyoszczędził |
Nie wierze w to co czytam. Gratuluje podejścia.
Kupić auto używane po to by założyć w nim gaz. Jezu święty.
Jaki silnik w A4? Pewnie 2.0 140km? Bardzo awaryjny silnik. Ludzie powinni czytać trochę o danych samochodach, a nie kupują okazję i narzekają że diesel im się zepsuł. Z resztą, ja audi nie preferuje.
Teraz zastanawiałem się jakie auto kupić. Rozkminka ponad pół roku. I właśnie żeby zaoszczędzić sobie serwisów i innych definitywnie wchodzę w benzynę. Bez udziwnień. Jak będę robił 50 K km + rocznie, wtedy przejdę na diesla.
Taki VW lub Audi w dieslu zwracają się najwcześniej po 200 000 - 250 000 km.
A wolę jednak mieć gwarancję na auto, i nie zakładać lpg.
Danae - 26-06-2011, 23:14
Nie wiem co widzisz złego w podejściu - kupić auto za 85000 zł i na wejściu stracić w nim gwarancję czy kupić za 50000 zł i nie mieć gwarancji również (a zaoszczędzone 35000 zł to mogę sporo ponaprawiać, a zważywszy, że hondy należą do mało-awaryjnych to nie sądzę, że będzie taka potrzeba). Ja Cię nie zmuszam do diesla, do benzyny więc nie praw mi tutaj, że powinnam sobie kupić diesla jak dużo jeżdżę, bo akurat jestem straszną przeciwniczką klekotów i mam do tego prawo i to moja sprawa co zrobię ze swoimi pieniędzmi. Poza tym Anioł jest przeciwnikiem aut nowych z zasady i to generalnie za moją namową łaziliśmy po salonach samochodowych mimo, iż i tak raczej pewne było używane auto, a panowie z ASO gadający w Twoim stylu z rozkminką "mądrą" jeszcze nas w tym utwierdzili. Jezu... z takim podejściem jak Twoje to nigdy nie znajdziesz samochodu, bo obawy Cię przerosną. Pół roku szukać nowego auta to dopiero jest podejście... Generalnie kupując nowe auto masz je w dwa tygodnie No i proponuję wizytę u naszych zachodnich sąsiadów gdzie na LPG/CNG śmigają auta pokroju Q7 - gaz już dawno przestał być obciachem i to dealerowi powinieneś się dziwić, że nie zachowuje gwarancji - skoda octavia np. z LPG ma gwarancję, civ-y niestety nie.
Ktoś wyżej pytał o instalację BRC - mamy w pumie od przebiegu 160000 do 247000 i nic się absolutnie nie dzieje ani z autem ani z instalacją. Normalnie jeżdżone, normalnie robione przeglądy itd. Spalanie przy lekkiej nodze około 8l na 100 w cyklu mieszanym - 75% trasa, do maks 10 l w mieście.
Misiek1976 - 27-06-2011, 05:34
Moim zdaniem czy to producenci czy dilerzy,którzy mówią na starcie,że gwarancję traci się po zamontowaniu instalki po prostu chcą się pozbyć problemu z autem na gwarancji.Spójrzcie ile różnych aut jeździ na gazie,sama instalka nie została wymyślona do roweru,tylko właśnie do samochodu.Mamy przecież różne instalacje do różnego rodzaju silnika.Po przyjechaniu do gaziarza pierwszym pytaniem jest jaki to silnik.I dopiero potem dobiera nam instalkę.Tak jak pisał Danae i u mnie od 5 tysi nic się nie dzieje i mam nadzieję,że dziać się nie będzie Może to nie jest BRC bo mam STAG 4 ale zdecydowałem się na niego bo jest tańszy w eksploatacji i podobno dobry.Pożyjemy zobaczymy
Pozdrawiam posiadaczy i tych jeszcze nie zdecydowanych.
P.S. byłem takim samym opozycjonistą jak wy teraz jestem zadowolony bo różnicy nie widać.Acha jest jedna...przy kasie
Anonymous - 27-06-2011, 13:51
a ja w w123 miałem gaz, jakoś jeździł, jakoś działał, ale po czasie zaczęło się psuć, co prawda stary silnik i stara instalacja, ale jakoś dziś sądze że skzoda silnika, dlatego teraz w trakcie odrestaurowywania auta gaz poleciał na śmietnik... ale to inna historia.
gdybym miał zakładać gaz do auta, zastanowił bym się teraz dwa razy i chyba założył bym tylko w przypadku kupna auta z silnikiem 3.0 w zwyż ....
Anonymous - 27-06-2011, 15:31
Danae, a za wyjściowe 85K nie myśleliście kupić czegoś, co na wyjściu będzie tanie w utrzymaniu?
Zamiast gaz kupić np http://www.skoda-auto.pl/...LX11111101A.pdf
5l/100km
Lub tańszą fabię?
Dla mnie taka octavia jest bardzo ok.
Ewentualnie np teraz jest mega promocja na merca w169 - z systemem start stop. Lub z takim samym systemem jeździłem najnowszym focusem.
Masz eko auto i na dodatek nówkę z gwarancją.
Nie pisz proszę o autach typu Q7 w gazie. Standardowy jest mega awaryjny. A mi było by wstyd podjechać na stację takim samochodem i powiedzieć "gazu za 100".
Aha, ile lat w pumie mieliście gaz? Prawie 90 tyś km z tego co widzę, tak?
lewadzki, no ja też miałem w pierwszym swoim samochodzie gaz. A co do pojemności to kwestia auta. Amerykanina tylko w gaz, chociaż ja to w ogóle nie lubię amerykańskich samochodów.
Misiek1976 - 27-06-2011, 16:05
Widzę tu,że ilu jest zwolenników tylu samo albo i więcej przeciwników.
Każdy decyduje za siebie i sam za te decyzje odpowiada oraz ponosi za nią związane straty jak i korzyści.Jak mówią o gustach się nie dyskutuje.
Moje posty w tym temacie miały za zadanie odpowiedź na pytanie czy warto bądź czy nie warto.Decyzja należy do was samych,bo to wy będziecie jeździć nie ja.Ja jestem z tej decyzji ogólnie zadowolony i tego się będę trzymał.Pozdrawiam.
Stev92 - 27-06-2011, 16:33
Dusia_Misiek1976 popieram Cię temat jest po to żeby pokazać wady jak i zalety a tak że ukazać nowe nie wszystkim znane dodatkowe rzeczy do gazu jak np. dodatkowe smarowanie zaworów.
Więc nie spamować nie zakładaj gazu, bo to jest bez sensu po prostu jak do tej pory prawie, że wszystkie za i przeciw zostały naświetlone w tym temacie. Z tego co czytałem więc życzę przyszłym ciekawym miłego studiowania postów i mądrych decyzji
Misiek1976 - 27-06-2011, 16:47
Proponuję zamknąć temat by nie dochodziło do sprzeczek bądź naruszenia czyjejś godności,bo nie do tego służy to forum.
Tak jak pisał Steve92 wszystko w tym temacie poruszone zostało i nikt więcej nic nowego nie wniesie
Anonymous - 27-06-2011, 17:27
Franek napisał/a: | chociaż ja to w ogóle nie lubię amerykańskich samochodów. |
Nooo.... Pamiętam nasze wymiany poglądów w tej kwestii
Danae - 27-06-2011, 18:40
Franek w grę wchodziły auta o określonych parametrach, bo Anioł jest bardzo wybredny w tym względzie - myśleliśmy o Kia Sportage, ale trzeba czekać pół roku, Qashqai czy jak to się tam pisze, ale oklepany już trochę, nissan juke z 200 konnym silnikiem, ale środek nam się nie podobał w nim w ogóle. No i ukochany już civic głównie ze względu na wnętrze - po nim już żaden samochód nie będzie taki sam... zwłaszcza w naszej wersji z nawigacją i głosowymi polecaniami typu mówisz "temperature max hot" i samochód sam ustawia ogrzewanko i włącza dmuchawy - po prostu kosmos Dzieciaki z kolei to oszalały na punkcie szklanego dachu. I bynajmniej nie można tego porównać ze skodą fabią, która po prostu jest samochodem dużo mniej komfortowym, a w pewnym wieku po pumie przychodzi czas na coś bardziej komfortowego. Poza tym honda przy naszej jeździe i tempomacie (fantastyczna sprawa dla oszczędnych spala nam 6,9 (wczoraj robiliśmy trasę nad jeziorka) jeszcze benzyny, więc jest to oszczędne auto.
Puma nadal stoi przed blokiem, zobaczymy czy zostanie, jest w tej chwili 3 autem na 2 osoby mające prawo jazdy. Pumę ogółem mamy 7 lat, z czego od 5 lat jest gaz, więc wiem co mówię odnośnie gazu. Jeśli silnik jest zdrowy przed gazem i jest dobrze założony gaz dobrej jakości, nie żaden składak typu to damy od BRC a to od innej firmy, bo taniej, to z autem nic się nie będzie działo.
Widzę też, że my trochę z Aniołem inaczej podchodzimy do gazu - większość przelicza sobie po ilu im się to zwróci itd. my po prostu liczymy, że samochód nie kosztuje nas np. 50000 zł tylko 53000 zł, zakładamy gaz, a potem jeździmy za 20 zł na 100 km, a nie za 50 zł na 100. Z racji tego że mieszkamy pod Bydgoszczą to żeby odwiedzić rodzinkę muszę jechać 20km i nie mam wtedy zastanawiania się, a nie pojadę, bo szkoda paliwa, wsiadam jadę, jest film w kinie na 22 nie patrzę, że trzeba dojechać, wsiadam i jadę i tyle, a wszystkim znajomym, którzy sceptycznie podchodzą do gazu miny opadły jak puma jeździła 5 lat bez żadnej awarii i kiedyś kumpel zapytał to już się Wam zwróciła ta instalacja co, a my w śmiech, a on biedny 5 lat na benzynie bo się wahał. Mogę powiedzieć śmiało jeśli macie zdrowy silnik w aucie to można śmiało zakładać gaz, jeśli ktoś się kryguje wlewu gazu to założyć po prostu w miejsce gdzie wlew paliwa, schowany i tyle. Jak widzę znajomych z diesli np. że on tam nie pojedzie tam nie pojedzie bo szkoda na paliwo... to po co mi taki samochód? który nie jeździ?
Anonymous - 27-06-2011, 19:27
Dusia_Misiek1976 napisał/a: | Proponuję zamknąć temat by nie dochodziło do sprzeczek bądź naruszenia czyjejś godności,bo nie do tego służy to forum. |
Kolego, forum od razu zamknij.
Zahariash,
Danae, spoko. Akurat tutaj mam podobne podejście. Kia spoko, tylko długo. Quashkaiów jest w Warszawie chyba z pół miliona, strasznie się oklepały. A Nissan Joke to masakra w tym budżecie. Mega słaby.
Do hondy nic nie mam.
O gazie pass, i tak mnie nie przekonacie
Anonymous - 27-06-2011, 21:49
Mnie też,do gazu nikt nie przekona, ale nie będę już podgrzewał
Danae - 27-06-2011, 22:22
Nikt tutaj nie próbuje przekonać - zakładajcie sobie wszyscy gaz, bo to jest indywidualna sprawa każdego i np. mój tata, który ma nowego colta nie przerobi na pewno na gaz, gdyż od zakupu auta czyli od sierpnia ma przejechane 1000km więc nie ma to absolutnie sensu. Dziwią mnie jednak opinie odwrotne, czyli nie przerabiajcie na gaz bo to zabójstwo dla silnika, osób, które nie miały nigdy samochodu na gaz więc nie mogą nic powiedzieć na ten temat. Szanuję opinię osób, które mają gaz i mówią, że jest do bani, że samochód się pierdziuli itd. ale nie rozumiem jak można mówić że coś jest ble skoro się nie spróbowało. Osobiście nie znam osoby, która po przerobieniu na gaz w dobrym warsztacie miała złą opinię o LPG. Co więcej mam znajomego, który ma szkołę jazdy więc nie muszę mówić ile tam samochody robią kilometrów i jak są traktowane i on też przerabia na gaz, a ostatnio nawet mają dotacje do CNG i praktycznie instalację mają za darmo.
MKT - 13-07-2011, 10:13
Danea, trzeba spróbować. Ja założyłem niedawno zrobiłem ok 4000 km. No i mogę sobie policzyć ile z instalacji mi się już zwróciło. Ale muszę przyznać, że mi się akumulator rozładował wczoraj, to na pewno wina gazu:),chyba umiera. Fakt, że po zakupie auta się w zimie rozładował, stał trochę na dworze. Miałem kupić nowy,bo czujnik naładowania zrypany do tego był, ale naładowałem i przez kilka miesięcy było ok. No ale teraz, to na pewno przez ten gaz. Jak się chce to winowajca zawsze się znajdzie. Nie bierzemy pod uwagę, że mamy auta wiekowe i nigdy nie wiadomo,czy się nie miało zepsuć i tak.
Anonymous - 05-08-2011, 12:12
I co wy gazownicy zrobicie
http://motoryzacja.interi...cow,1672591,415
|
|
|