Mam problem z hamulcami z tyłu...(bębnowe) czasami zdarza sie że podczas cofania prawe tylne koło blokuje.....
Występuje to nadal pomimo wymiany szczek hamulcowych z których odklejiła sie ogładzina.....jakieś pomysły może reczny zbyt mocno podciągnięty? na ile ząbków powienien "brać"?
A czy przy wymianie mechanik sprawdził samoregulację?
_________________
Opoya ma wysublimowany gust (by foo)
Opoya [...] może wszystko (by Snaco)
Opoya [...] jesteś Boska (by Waluś)
Opoya, Jestes super dziewczyna (by Mr.Maya)
Jak zwykle Matula Opoyka nie przezyje jak sie nie przyczepi Uwielbiam Cie (by bleade)
Opoya, [...] gratki dla ciebie kochaniutka (by rafalski69)
Opoya opoko ty nasza (by Beata)
koshin [Usunięty]
Wysłany: 12-07-2006, 19:03
sam to robiłem a samoregulator działa normalnie tzn. "lekko" chodzi
Shakira [Usunięty]
Wysłany: 07-07-2007, 10:51
ja to mam talent do starych tematów niemniej jednak chciałabym prosić o jakieś wskazówki, pare dni temu mój znajomy był moim pumaskiem na badaniu technicznym i miły pan powiedział, że życie mi nie miłe, bo z tyłu wogóle nie mam hamulcy plus ręcznego, o ręcznym wiedziałam,że jest kiepski, ale tylne hamulce troche mnie zszokowały
ogólnie auto hamuje, ale przodem , faktycznie przy hamowaniu mam takie wrażenia,ze przód tylko hamuje i jakoś droga hamowania jest zbyt długa i czuć jak trą się klocki, czasem nawet jakiś szum słyszę
Opoya pamietasz jak byłyśmy u Adama, to wspominał,że szczęki są ok-nawet niedawno je wymieniono? pamietam,że coś wspominaliście o bębnach (tylko nie pamiętam co). Jak to właśnie jest z tylnymi hamulcami, szczęki mogą być dobre,ale bębny do kitu i są np. "wytarte" -zużyte, jak to wpływa na szczęki?pewnie się szybciej zużywają? tylko się nie śmiejcie z tych moich pytań-nie wiem jak to jest więc mogę głupawo dociekać
powinna zapalić mi się kontrolka od hamulcy?
a i jeszcze jedno, czasem gdy cofam czy to delikatnie czy to zrywnie to przy zachamowaniu słysze takie przerażające łupnięcie
I'm waiting for your reply
Yours faithfully
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 07-07-2007, 16:53
PUMASEK, sluchaj (trzeba bylo dzwonic nr masz ) to ze szczeki sa nowe to nic nie znaczy skoro bebny sa zuzyte to szczeki ni emaja o co lapac i sa w powietrzu bo srednica wewnetrzna w bebnach sie zwiekszyla. przy zuzytych tylnich hamulcach beda bardziej obciazone przednie tarcze i klocki... a przy obciazonym aucie (jadac w np troje /czworo0 droga hamowania sie wydluzy a na zakrecie moze nawet Cie obrocic
no to moje zdanie choc mechanikiem nie jestem i mam slaba wiedze i jesli sie myle to niech mnie ktos poprawi
[ Dodano: 07-07-2007, 18:12 ]
zdjecia sciagniete z netu (jakies pierwsze lepsze)
Na pierwszym uzywany beben ze szczekami ( i roznymi dup* )a na drugim nowy beben. Jak widzisz te szczeki rozpieraja sie ( zas na tarczach zaciskaja) tu zuzywaja sie szceki i ich okladziny ( w niektorych sklepach mozna dostac nawet same uniwersalne okladziny (nie polecam!!!) i rowniez te wewnetrzne scianki bebnow, ktore z czase sa na tyle starte ze szczeki juz ni ebede w stanie ich dosiegnac. no mam nadzieje ze w prosty sposob wyjasnilem co i jak.
Shakira [Usunięty]
Wysłany: 31-07-2007, 10:04
pomozcie, chce sie zorientowac ile beda mnie kosztowaly kompletne hamulce na tyl: bebny, samoregulacje, szczeki (ewentualnie); znajmomy ma mi sprawdzic ile po jego znizkach bedzie to kosztowac w intercarsie wiec mam kolejne pytanie: zakladac fordowskie (co chyba wyjdzie drogo) czy polecacie jakies dobre lecz nie za drogie zamienniki
Opoya juz pisalas o cenach w Tremarze, ale moze bedziesz pamietac jakiego one sa producenta?
jeszcze nie bylam u mechanika,wiec jeszcze nie wiem co mi bedzie potrzebne,ale chce wstepnie wiedziec o ile moj portfel sie uszczupli przed urlopem a czeka mnie nie krotka trasa a hamulce to wkoncu podstawa a nie chce,zeby mechanik mnie oskubal
PS. wiem, że do Adama nie lubisz jeździć, ale ten na pewno Cię nie oskubie...
_________________
Opoya ma wysublimowany gust (by foo)
Opoya [...] może wszystko (by Snaco)
Opoya [...] jesteś Boska (by Waluś)
Opoya, Jestes super dziewczyna (by Mr.Maya)
Jak zwykle Matula Opoyka nie przezyje jak sie nie przyczepi Uwielbiam Cie (by bleade)
Opoya, [...] gratki dla ciebie kochaniutka (by rafalski69)
Opoya opoko ty nasza (by Beata)
Shakira [Usunięty]
Wysłany: 03-08-2007, 11:30
no i okazalo sie,ze i bebeny i szczeki i samoregulatory sa ok.przod tez jest do przyjecia-przeczyszczyli,roznica wyczuwalana, ale za to poduszki amortyzatorow tyl wlasnie sie robia
p.s. to nie kwestia czy lubie czy nie lubie,bo Adam to starsznie sympatyczny facet tylko ze mi jest niewygodnie
W mojej pumie tez juz co jakis czas swieci sie kontrolka....wiec klocki napewno do wymiany.....wiem tez ze i tarcze musze zmienic.....ehhh wydatki....a Tu wakacje, Lowicz....etc....
No właśnie Mi się co prawda nie świeci kontrolka, ale Adam mi obadał paluszkiem i powiedział, że już końcówa Tyle dobrego, że obejdzie się raczej bez wymiany tarczy.
Anka [Usunięty]
Wysłany: 04-08-2007, 23:08
Również szykuję sie powolutku do zmiany klocków choć jeszcze kontrolka mi sie nie zaświeciła ale zmusza mnie do tego fakt ,że tarcze mam krzywe i w momencie hamowania kierownica tak mi bije że wyglądam jakbym miała atak padaczki...
Shakira [Usunięty]
Wysłany: 05-08-2007, 13:51
hehe wiem jak to wyglada, moje tarcze tez sa chyba krzywe,ale to ostatnie czyszczenie bardzo pomoglo, moze i ty sprobuj, to bedzie maly koszt a pomoze na troche jesli jeszcze nie jestes w stanie wymienic tarcz i klockow, ale przynajmniej kierownica nie bedzie tak drzec, oczywiscie to tylko tymczasowe rozwiazanie
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 05-08-2007, 19:57
tarcze moga sie faldowac pod wpływem wysokiej temp jaka powstaje podczas hamowania.
Silnik Pumy: 1.7 VCT
Rok prod. Pumy: 1999
Dołączył: 16 Cze 2006 Posty: 306 Skąd: Rybnik
Wysłany: 05-08-2007, 22:41
Warto spróbować nasmarować prowadnice, smarem odpornym na wysokie temperatury.
Każda tarcza ma jakieś bicie gdy się nagrzeje, a niwelować to powinien pływający zacisk. Jednak gdy prowadzenia jest zasyfione i zapieczone (nie są nasmarowane) to zaczyna szarpać wszystkim.
Ów prowadnice, są tam gdzie wkręca się dwie śruby trzymające docisk, mocujące go do kopyta (widze to, ale jak to się fachowo nazywa nie mam pojęcia).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum