Klub Forda Pumy

sebastian22 · Wysłany: 03-05-2009, 12:25 **Tarcie przy kierownicy**

Witam. Dziś zauważyłem że przy skrętach, tych ostrzejszych w kierownicy mi coś trze....jest to taki efekt jakby ktoś piasku nasypał w łożysko, ale tylko słychać bo sama kierownica chodzi lekko i wszystko działa. Tarcie jest jakby tuż przy kierownicy, wszystko chodzi sprawnie, wspomaganie raczej to nie jest bo przy wyłączonym silniku też mały skręt i to słychać. Wie ktoś co to może być? Czy to coś groźnego?

adasieniek · Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 388 Skąd: Złotów

Miałem coś takiego rok temu. Zdjąłem obudowę stacyjki, przedmuchałem co się da i było ok. Po prostu jakimś cudem z nawiewu dostały się drobinki piasku i stąd te wnerwiające tarcie.

sharky · Wysłany: 03-05-2009, 14:21

U mnie też tak było, samo się wytarło.

sebastian22 · Wysłany: 03-05-2009, 15:10

To dobrze że nic groźnego, tak też myślałem...muszę chyba jechać na przegląd nawiewu bo wymiana filtra kabinowego to za mało.

Przez okno też mogło coś wpaść.

Katar · Wysłany: 03-05-2009, 16:18

Mam to samo tarcie

sebastian22 · Wysłany: 03-05-2009, 20:01

U mnie już chyba przeszło - pewno jakiś pyłek wpadł.

damiano · Wysłany: 24-07-2009, 22:13

nalezy odkrecic te plastiki przy kierownicy i nasmarowac np smarem lub prysnac wd-40 miejsce w ktorym wystepuje tarcie. Przesmarowalem Katarowi ostatnio jak podjechal pod moj garaz i gra gitara... bo w Pumie nie ma prawa nic chrobotac

Pozdrawiam!

Zahariash · Wysłany: 27-04-2010, 18:13

Mam to samo, odkręciłem osłonę kolumny kierownicy i zlokalizowałem tarcie. Trze ten mały metalowy cypelek, pojęcia nie mam co to jest i jaką spełnia funkcję. Ten mały element jest ruchomy,tzn, że jak się go delikatnie dociska śrubokrętem to on się chowa, po czym znowu się wysuwa. Trze o plastikowy element zintegrowany z kierownicą. Macie jakieś pomysły jak wyeliminować to wkurzające tarcie ? Strzałką zaznaczyłem dokładnie miejsce gdzie trze.

Uploaded with ImageShack.us

Damianos · Wysłany: 27-04-2010, 21:29

hehe, też to mam, wróciło po roku :razz:

czekam, aż znowu samo przejdzie :grin:

Zahariash · Wysłany: 28-04-2010, 16:11

Się naprawiło. Dzisiaj rano jadę do pracy i cisza, wracam i też cisza. Może to trzeba od czasu do czasu pomacać, posmerać... :grin: