tomcio - 30-03-2013, 13:23 Temat postu: Co zrobić z... Puma... Witam. Daaaawno byłem na tym forum (niestety taka praca  ), no i piszę znowu. Tym razem będzie tak trochę smutno...
A więc, moja puma nawaliła (padł silnik, drugi raz) i w związku z tym, że kupiłem potworka nie wiem co z nią zrobić. Generalnie chciałbym ją sprzedać, tylko w jakiej formie: Czy włożyć kolejny silnik i sprzedać, czy sprzedać jako uszkodzoną, czy może na części? Ta ostatnia forma to taki trochę akt desperacji, wolałbym żeby jeszcze trochę pojeździła, bo jakby na to nie patrzeć od strony mechanicznej jest zrobiona od deski do deski, padł tylko silnik. A może ktoś chce odkupić kociaka? Pietia - 30-03-2013, 13:53 a jaka cena Cie interesuje w takim stanie jakim jest ? tomcio - 30-03-2013, 14:00 No właśnie nie wiem, nie zastanawiałem się. A w zasadzie - czekam na propozycje 
slawek535 - 30-03-2013, 15:54 może jakieś foto? wąski - 03-04-2013, 13:59 Rozpiętość cen Pum z 99r roku jest dość duża od 5-7kzł w zależności od stanu. Jeżeli chcesz ją sprzedać i mieć z głowy to zamieść ogłoszenie z ceną o 2kzł niższą i czekaj aż się handlarze pozabijają 
Tast - 03-04-2013, 16:27 Temat postu: Re: Co zrobić z... Puma...
Co się stało dokładnie w silniku? Ciężko powiedzieć ile jest warta, jeżeli nie wiadomo co nawaliło... tomcio - 04-04-2013, 15:30 Po zmianie paska rozrządu zrobiła około 15 tys km i zerwało bodajże (jak to mechanik nazwał) dwa zęby na pasku. Nie ma kompresji na jednym cylindrze - dalej już nie zagłębiałem się. Chciałbym ją w sumie sprzedać w "dobre ręce" bo wszystkie naprawy były robione na bieżąco, bo nie planowałem rozstania. Do zrobienia zostały tylko poprawki blacharskie. Tast - 04-04-2013, 16:37 Czyli dostały zawory. Koszt naprawy tego będzie mniej więcej taki sam jak wymiany silnika, czyli ok 1000-1200 zł plus robocizna. Może spróbuj wystawić Pumę na sprzedaż i zobaczysz jaki będzie odzew.. Jeżeli zerowy, to chyba będziesz zmuszony naprawić autko i wtedy sprzedać. Sprzedaż na części może być problematyczna, bo żeby wyrejestrować auto musisz mieć zaświadczenie o jego kasacji, a przy wystawianiu takiego zaświadczenia auto jest ważone i za każdy brakujący kilogram (do masy własnej wpisanej w dowodzie) trzeba dopłacać.. tomcio - 04-04-2013, 22:12 Z wyrejstrowaniem nawet samej karoserii nie będę miał problemu Ale tak jak pisałem - to ostateczność.
Qszysiek - 04-04-2013, 23:37 Dziwne, że o 15 tys km wyrwało zęby w pasku, wiesz może jakiej firmy był pasek? Jeżeli dostał po zaworach to prawdopodobnie na 2 tłokach, przeważnie parami lecą, chociaż powiedzieli że kompresji brakuje tylko na 1. Koszty naprawy może nie będą aż takie wysokie, pasek (ewentualnie kompletny rozrząd w zależności od stanu technicznego rolki napinacza, ponoć ma tylko 15 tys), uszczelka pod głowicę, 2 zawory ssące lub wydechowe tego jednego cylindra/ 4 zawory ssące lub wydechowe jeżeli pogięło je na parze tłoków, planowanie głowicy i reszta to naprawa. W zależności od ilości potrzebnych części myślę że dałoby się to zrobić w okolicy 600-800 zł. To jest optymistyczna wersja jeżeli nie uszkodziło prowadnic w głowicy, bez zdjęcia głowicy się nie dowie. Spotkałem się z sytuacją, kiedy po przeskoczeniu rozrządu posypał się korbowód zamiast pogięcia zaworów, ale najczęściej jednak cierpią same zawory. tomcio - 05-04-2013, 20:35 Podobno może być też uszkodzony wariator faz rozrządu... Producenta paska nie znam, rozrząd był wymieniony 15tys km temu kompletny, łącznie z pompą cieczy chłodzącej. mlody3eci - 06-04-2013, 11:26 Zwróć szczególną uwagę na stan paska. U mnie krótko po wymianie mechanik musiał zajrzeć w okolice rozrządu i okazało się, że nowa, oryginalna rolka powodowała zsuwanie się i tym samym ścieranie paska. AutoWatin wymienił rolkę na nową, która działa bez zarzutu. |
||||||||
