To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Klub Forda Pumy
istnieje od 2000 roku

Nadwozie, podwozie i wnętrze - Raport dzienny z moich prac przy kotku

Mr.Maya - 31-07-2006, 20:51
Temat postu: Raport dzienny z moich prac przy kotku
Jeśli któryś z adminów stwierdzi że ten temat to śmieć niech go skasuje. Tak samo niech zrobi jak będzie komuś przeszkadzało że będę pokazywał codziennie postępy w pracach nad puma.


Tak wieć zaczynam pisać raport dzienny z dnia nr.1

W pierwszej kolejności zostały ściągnięte szmaciane nadkola i całe auto zostało umyte od spodu. Poczym zacząłem likwidować miejsca gdzie występować zaczynała korozja (zdjęcie nr.1).Dokładnie zostało wszystko wyszlifowane do blachy (zdjęcie nr.2) poczym został nałożony specjanly preparat wiążący resztki rdzy. Poczym został nałożony podkład (zdjęcie nr.3). Na sam koniec został nałożony na to biały lakier. Tak samo postąpiłem z drugim nadkolem (zdjęcie nr.5) A że moje maleństwo ma przeszłość powypadkową, jej cała historia jest dziwna to niestety wyszły niespodzianki po partackiej naprawie w Niemczech (zdjęcia nr.4 i nr.6). Po skończeniu z nadkolami przyszła pora żeby zdemontować światła. I tak od strony kierowcy siedziała sobie rdza. Ale szybko została usunięta i była tylko goła blacha (zdjęcie nr.7) żeby nałożyć podkład należało zabezpieczyć auto. I tak jak widać na fotce (zdjęcie nr.8) to uczyniłem za pomocą taśmy papierowej. Został nałożony podkład (zdjęcie nr.9) a po tym jak wyschnął baza (zdjęcie nr.10). Potem został zdjęty zderzak i tam zostały pousuwane ogniska korozji. (zdjęcie nr.11 i nr.12). Na ostatniej fotce mój kotek w wersji bardzo lekkiej ma ktoś lżejszego teraz kotka?? Jutro dalsza część prac nad zakonserwowaniem autka jak i paroma zmianami.






Kurzki - 31-07-2006, 23:32

ja akurat uwazam to za ciekawy temat i czekam na dalszy ciag ....
Passenger - 01-08-2006, 08:53

Korozja to prędzej czy później problem wszystkich użytkowników Pum... temat dobry :)
Mr.Maya - 01-08-2006, 19:14

Dzień 2 zmagań:

Niestety dziś pogoda mnie nie rozpieszczała. Z samego rana padał deszcz wiec z prac nici, ale popołudniu wyszło słonce i zacząłem działać. Na pierwszy ogień poszedł pas tylni czyli zmatowienie i nałożenie podkładu (zdjecie nr.1 i nr.2). Gdy sobie schnął podkład ja się posiliłem. A jak wróciłem zabrałem się za lakierownie pasa tylnego i efekty tego lakierowanie widać (zdjecie nr.3). Nastepnie auto zostało przestawione tak że tyłem było w garażu. Kanał się przydał. Jak widać na (zdjęcie nr.4) tylna belka wleczona też jest narażona na korozje. A tak wygląda puma od spodu w miejscu gdzie normalnie jest koło zapasowe (zdjecie nr.5). I tak rozpocząłem prace z czyszczeniem tylnej belki a na ostatnim zdjęciu widać efekty (zdjęcie nr.6). Na razie jest pokryta specjalnym środkiem i podkładem, dlatego jest teraz czerwona. Jutro zostanie pomalowana na czarny mat a na samym końcu zostanie nałożony na nią bitex.










Waluś - 01-08-2006, 19:25

Gratuluje samozaparcia - widze, że rozbierasz kociaka do każdej, jednej śrubki... ;)
A temat - OK - tylko wyjdzie z tego niezły blog...
Ale powodzenia - będziemy sledzić postepy... ;)

Mr.Maya - 02-08-2006, 21:14

Dzień 3

Dziś belka została pomalowana na czarny mat poczym został nalozony na nia. bitex. Miejsce gdzie jest koło zostalo oczyszczone ze sladow rdzy zagruntowane zpodkladowane i polakierowane na czarny mat. Po czym caly tyl auta zostal pomalowany bitexem wraz z bakiem. Fotki z dzisiejszego dnia. Sory za jkaos i za ilosc ale aparat padl :(


Passenger - 03-08-2006, 14:13

Mr.Maya napisał/a:
W pierwszej kolejności zostały ściągnięte szmaciane nadkola


Będziesz je zakładał z powrotem czy masz inny pomysł na nadkola?
Te szmaciane to straszna gąbka, nie dziwię się, że Pumy mają problem z rdzą w tych okolicach. Moja też ma jeden tylny błotnik do roboty :roll:

Mr.Maya - 03-08-2006, 20:12

Dzien 4 ostatni.

Dzis reszta auta zostala zakonserwowana czyli cala podloga i przednie nadkola. I o dziwo przednie nadloka zero oznak rdzy. Ale po kolei. Cala spod zostal odtluszcozny za pomoca rozpuszczalnika po czym zostal nalorozny nowy baranek i na to dwie warstwy bitexu. I tym sposobem cale auto zostalo zakonserwowane. Bitex i baranek byly nakladane za pomoca kompresdora i pistoletu do konserwacji wiec wszystkie szczeliny sa dobrze zakonserwowane. Zdjec niestety brak bo aparat nie przezyl moich prac :( A teraz ja mam pare pytan.


1.Ile moze bys warta puma z 2000 rokuy srednia cena gieldowa - bo musze wiedzec czy warto wkladac w to auto pieniadze na naprawy. Naprawy blacharskie o lakiernicze to okolo 5tys. Za auto dalem lacznie ze wszytkimi oplatami 16tys.
2.Ile placiliscie za malowanie calej pumy i czy dawal wam lakiernik gwarancje na swoja robote. Na aucie nie ma rdzy wiec nie wyjdzie a jedynie chodzi mi o to zeby ni epekal mi lakier itp.



Passenger napisał/a:
Mr.Maya napisał/a:
W pierwszej kolejności zostały ściągnięte szmaciane nadkola


Będziesz je zakładał z powrotem czy masz inny pomysł na nadkola?
Te szmaciane to straszna gąbka, nie dziwię się, że Pumy mają problem z rdzą w tych okolicach. Moja też ma jeden tylny błotnik do roboty


Mam dwa pomysly pierwszy to te szmacian pokryc bitexem nie powiny tam jzu trzymac wody a drugi pokryc je zywica ale jest problem jak wyczyscic potem pistolet. Lub jak uksztaltowac siatke na starym nadkolu zeby potem nanosic na taki szielet zywice. Sprawa jest otwarta w chwili obecnej zalorze tak jakie sa.

Jesli masz jzu jakie swypryski to lepiej wez oczysc miejsce kup sobie odrdzewiacz gruntujacy podklad lakier i napraw miejsce bo za jakis czas koszty beda wieksze.

Danae - 03-08-2006, 20:21

Mr.Maya napisał/a:
nie ma rdzy wiec nie wyjdzie

:mrgreen: Na to nie licz - jak nie ma rdzy to i tak wcześniej czy później wyjdzie. A w pumach newralgiczne miejsca to tylne nadkola - albo puma je już miała robione, albo będzie.
Co do malowania całości to koszt około 3 tys. zł bez zmiany koloru.
Co do ceny rynkowej to nie oszukujmy się - mamy taką a nie inną sytuację na rynku aut - Ty kupiłeś za 16 i nie sądze, że jej wartość dużo wzrośnie, bo wkładasz w auto - wiele osób to dziś nie obchodzi. Ceny aut lecą na łeb na szyję - my kupiliśmy dwa lata temu, a teraz dostalibyśmy połowę ceny którą wtedy daliśmy mimo wymian - zawieszenia, rozrządu itd.
Jeśli kochasz to auto to będziesz w nie wkładał - tak jak niektórzy z nas, a jeśli jest to tylko auto to na pewno nie odzyskasz włożonych pieniędzy.

Mr.Maya - 03-08-2006, 20:28

Danae, Ja sie pytam o wartosc tylko dlatego ze czyma sens ladowac w ten egzemplarz czy nie warto poszukac innego. Wolal bym miec ten egzemplarz i naprawic go ale wiadomo gdzies sa granice zdrowego rosadku. Wiele napraw sam sobie wykonam.
Danae napisał/a:
Na to nie licz - jak nie ma rdzy to i tak wcześniej czy później wyjdzie.
Watpie zeby wyszla po takim zakonserwowaniu jakei zrobilem. Ja sie nie dziwie ze pumy gnija jak sa tak wypuszczane z fabryki praktycznie bez zabezpieczenia antykoryzyjnego.
Danae - 03-08-2006, 20:46

Heh co do nowego egzemplarza to sam wiesz co masz... jaka będzie następna tego do końca nie wiesz. Chyba że masz naprawdę "nieudany".
A rdza i tak wyjdzie - jak nie teraz to za 10-15 lat, ale wyjdzie :( zawsze, jak to rdza :>

Mr.Maya - 03-08-2006, 20:51

Moze nie do konca nie udany poprostu spiepszony przez naprawy przez partaczy w niemczech. Tam gdzie cos robili nalezy to poprawic. Tak teraz ogladlaem i srednia cena za ten rocznik to 22tys wiec doprowadzenie tego auta do stanu igly jest oplacalne i miesci sie w granichach zdrowego rosadku. Za te 10-15 lat to ja bede smigal nowsza generacja pumy :)
Danae - 03-08-2006, 20:52

Nie będzie już pumy :567:
Mr.Maya - 03-08-2006, 21:02

Wiecej wiary. Z tigra tez tak bylo a zaprzestali propdukcje i po pewnym czasie byla nowa wersja z puma bedzie tak samo. Co jakis czas pojawiaja sie wiadomosci ze bedzie nowa puma.
Danae - 03-08-2006, 21:38

Będzie Reflex nie Puma



Back to topic please :twisted: .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group