Klub Forda Pumy

Boogie · adm Dołączył: 12 Wrz 2004 Posty: 2370 Skąd: Poznań

Aha myślałem że sam chcesz obcinać.

Więc tak: auto zrobi się miękkie bo sprężyna straci sztywność, a niestety jeśli sprężyny nie będą wystarczająco pracować to dostaną amortyzatory, tuleje wahaczy, końcówki drążków

Pusia · Wysłany: 10-08-2009, 21:24

Musisz wybrać: albo chcesz nisko i twardo albo wysoko i miękko.
Inaczej się nie da.

Ja już to przerabiałam: kupiłam gwint, było bardzo nisko ale chole....nie twardo ! :shock:

Kupiłam sprężyny Eibach i seryjne amorki wytrzymały miesiąc. Było niżej, bardziej miękko, ale nie można przecież co miesiąc zmieniać amortyzatorów !!!
Na seryjnych amorkach nie da rady mieć sportowych (obniżających) sprężyn.
Do tego tarło, bo było nisko i dość miękko.

Jeśli założysz sportowe amortyzatory + obniżające sprężyny to chcesz czy nie chcesz ale będzie twardo (w porównaniu z serią).

Nie wiem, co jeszcze dodać... pytaj śmiało

Misiek89 · Wysłany: 10-08-2009, 23:06

Widzę, że temat się rozkręcił więc jeszcze dorzuce swoje trzy grosze :mrgreen:

Obniżenie pumki - fajna rzecz - ale na trasy :mrgreen:

trzeba liczyć się z wymianą amortyzatorów na sportowe. Na serii po mieście - katastrofa :mrgreen:

ostatnio miałem okazje jechać z 2 pasażerkami na tylniej kanapie przy obniżonym tyle na seryjnych amorkach :mrgreen:

i niewiem jak to opisać :mrgreen:

Ogólnie na przejazdach kolejowych skakały po tylniej kanapie jak wiewiórki :mrgreen:

Fakt, że na zakrętach można poszaleć, ale coś kosztem czegoś. Dużo też zależy od profilu opon. Ja mam 14" i 195/60 oponki i jest mięciutko :mrgreen:

Jeśli w pobliżu masz dużo progów zwalniających to też masakra. Puma z natury jest niskim samochodem, a po obniżeniu trzeba się liczyć, że na niektórych garbach trzeba odpuścić i zawrócić żeby niczego nieurwać :mrgreen:

Czasem to irytujące jak zaczynają trąbić za Tobą albo jeszcze lepiej - wyprzedzać na garbach :mrgreen:

Ale czasem też sie można pośmiać :mrgreen:

Ostatnio miałem śmieszną sytuację, gdyż remotnowali ulicę, a niebyło żadnych oznaczeń. Ja przezornie zwalniam do 15km/h, gdyż wypatrzyłem schodek w ulicy w oddali. Wtaczam się na niego, ktoś jechał za mna zirytowany czemu tak nagle zwalniam i cyk na lewy i jak rypnął w ten próg VW Borą to myślałem ze dziadka katapultuje i dalej poprowadzi siedząc na dachu.... na nastepnym progu też juz zwolnił :mrgreen: