Się narobiło. Zajrzałem pod pumcię, pierwszy raz od 2 miesięcy i wystraszyłem się strasznie. Cały wahacz prawy i okolice zawalone są jakąś brudną mazią. Cholera wie czy to olej, czy płyn chłodzący... brudne brzydkie i ... dużo.
Olej dolewam regularnie, pumcia, jak wiele inncyh go lubi więc leję.... (od czasu do czasu, w razie potrzeby) zauważyłem, ze poziom płynu chłodzącego spadł poniżej minimum. Autko się mimo tego nie grzeje. Ale wahacz mokry a na ziemi parę kropelek wody-płynu chłodzącego - trochę brudnego. Poradźcie proszę co mam robić koledzy/koleżanki. Bardzo lubię swoja pumcię, zrobiłem nią prawie 100k, przejechałem 9 europejskich krajów i teraz taka sytuacja. Niefajna. Co to może być? Czekam do soboty na szwagra - mechanik , oceni. Ale spać nie mogę. Auto odpala, silnik pracuje dobrze, ale... nie warto piłować, jak się źle dzieje. Dajcie znać, serdecznie Was pozdrawiam i czekam na opinie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum