Wysłany: 15-03-2008, 21:41 Szczęki i bębny - malowanie?!?
Hej, mam takie pytanie, ponieważ ostatnio widziałem na klubie fotki pumek z pomalowanymi szczękami i bębnami, (z góry zaznaczam że sorki jeżeli taki temat już był), czy coś takiego można wykonać w domowym garażu:) jestem ciekaw jak coś takiego zrobić, jaka farba, czy elemamty trzeba zdemontować..... itp. Będe bardzo wdzięczny za pomoc.
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 651 Skąd: Czy to ważne :-)
Wysłany: 15-03-2008, 22:19
wystarczy że kupisz lakier przeznaczony na zaciski lub bębny.Taki lakier musi być odoprny na temp.Jesteś w stanie sam to zrobić.Odkręcasz koła czyścisz zacisk lub beben i malujesz.Pamiętaj żeby osłonic niektórw elementy żeby przypadkowo nie pomalować
Gaydek, dzięki mam nadzieje że zbytniego bałaganu nie robie
[ Dodano: 15-03-2008, 23:56 ]
a czym oczyścić, odrdzewić...... w poście który Gaydek mi podesłał za dużo o tym nie ma
Hadzi [Usunięty]
Wysłany: 16-03-2008, 08:00
Normalnie czyscisz jakims papierem sciernym lub szczorka drucianą a nastepnie np rozpuszczalnikiem odtłuszczasz, odczekujesz az wyschnie i malujesz! Ot cała filozofia
Napewno spróbuje, wkońcu bardzo przyjemnie to wygląda, nawet jak mam wiatraki (które nieco więcej zakrywają niz inne alusy), a jak to długo schnie tak mniej więcej?
Silnik Pumy: 1.4
Rok prod. Pumy: 1998
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 2050 Skąd: Rybnik
Wysłany: 16-03-2008, 14:13
fpuma te twoje pytania mnie rozwalają jak pomalować bębny, szczęki, czym je oczyścić, jak długo schnie farba. Nigdy niczego nie malowałeś?? oprócz oczywiście zajęć na plastyce w szkole podstawowej. Szczęki a szczególnie bębny się niczym nie różnią od innego czegoś które można pomalować. Jedynie to trzeba pamiętać aby nie pomalować klocków i tarcz hamulcowych. A reszta to wolna amerykanka. Malujesz byle jaką farbą, może być specjalny Spray może być zwykły Hamerid, możesz pędzlem lub wałkiem jeśli masz taki malutki Zakładasz Alusy nawet na świeżo pomalowane, bo nic się nie stanie jak nie zdążą wyschnąć. Ale żeby zrobić pierwszy lans to raczej poczekaj aż wyschną. Dotknij, jak paluch Ci się będzie lepił tzn że jeszcze musisz poczekać
I o to cała filozofia. Zazwyczaj większa dyskusja jest na temat: Jaki kolor wybrać, niż jak się to maluje Pozdro
bartolomeo, spoko pytam sie bo nic nie chce zepsuć w pumeksie i nie musisz sie od razu denerwowac, wkońcu jest to forum żeby sie pytać, i tacy "niedoświadczeni" malarze jak ja chcą otrzymać fachową pomoc. Dużo mnie nie kosztuje żeby zadać pytanie, a jak coś sie kropne przy czymś to wtedy byłoby gorzej... nie denrwuj sie
Silnik Pumy: 1.4
Rok prod. Pumy: 1998
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 2050 Skąd: Rybnik
Wysłany: 16-03-2008, 14:31
fpuma napisał/a:
nie musisz sie od razu denerwowac
ależ ja jestem całkiem spokojny
fpuma napisał/a:
wkońcu jest to forum żeby sie pytać
oczywiście że tak
fpuma napisał/a:
a jak coś sie kropne przy czymś to wtedy byłoby gorzej
więc tylko trzeba uważać żeby nie kropnąć na tarcze lub klocki, a resztę robisz według swojego uznania
Napisałem ten post bo rozbawiły mnie Twoje pytania, bo wierze że wiesz jak malować cokolwiek lub to że najpierw trzeba oczyścić szczotką drucianą lub czymś podobnym, rdze i brud, w końcu jesteśmy (chyba) w tym samym wieku, a ja uwielbiam malować cokolwiek nie mówię o kolorowankach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum