Klub Forda Pumy

[wojteks]

Witam

Mam pytanie odnośnie czujnika położenia wałka rozrządu. Jestem ciekaw czy ktoś z was miał już z tym elementem problemy, a jeżeli tak to jakie były objawy tej usterki. Mi na kompie wyskoczła usterak zmiennych faz czy coś w tym stylu i mechanik powiedział że trzeba będzie wymienić właśnie ten czujnik. A jeszcze lepiej by było gdyby ktoś posiadał wiedzę na temet tego czy można ten czujnik pomierzyć i jakie wartości powinny wychodzić.

Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję

Pozdro

[paw_chb]

Ja chyba właśnie to miałem i po pewnym czasie obroty mi szlały tzn jak wrzóciłem na luz to szły tak czy sikak do góry:/

Ja chyba właśnie to miałem i po pewnym czasie obroty mi szlały tzn jak wrzóciłem na luz to szły tak czy sikak do góry:/

[wojteks]

temat czujnika położenia wałka rozrządu mam już obcykany. czujnik ten jest używany przez silnik do rozpoznania cylindra i daje impuls do kompa czy wariator ustawił wałek we właściwym poziomie. jego uszkodzenie może powodować zamulenie silnika, trudności z odpaleniem ale na pewno nie wzrost prędkości obrotowej silnika. Moim zdaniem jeżeli po zluzowaniu silnika wzrastają obroty to na 90% jest to zawór bocznikowy czyli tzw silnik krokowy. jeżeli nie jest do końca padnięty to można go wykręcić i psiknąć smarem w otwory i powinien jeszcze pochodzić pozdro

[Kolin]

Jest też możliwość, że silnik zgaśnie w czasie jazdy i już nie odpali. Miałem tak w innym fordzie

[wojteks]

oj ale chyba nie z czujnikiem położenia wałka rozrządu a z czujnikiem położenia wału korbowego. Działają podobnie ale jak spitoli się to drugie to rzeczywiście kaplica. jeżeli chodzi o to pierwsze to nawet odłączałem go w czasie pracy silnika i jedynym objawem było delikatne zająknięcie silnika. nie jest to jednak czujnik bez którego silnik nie może ruszyć choć oczywiście nie będzie działał jak należy pozdo

[Kolin]

wojteks,

fakt pomyliłem się